anonim napisał(a):
nikt nie jest za wstrzymaniem budowy, każdy mieszkaniec z osobna powie ci że chcą abyś tę swoją śmieszną budowę przesuną o 400m przed konopnice a wtedy nikt nawet by palcem nie ruszył żeby to wstrzymać.... świadczy to jedynie o tobie że nie potrafisz słuchać i podejmować decyzji skoro taki "inwestor" jak ty nie przewidział konsekwencji swojego postępowania.
Anonim... (piekne imię - takie szlachetne w swej postaci)
a podaj jakiś argument za tym ,żeby Inwestor elektrowni przesuwał swoją inwestycję 400m przed waszą wioskę???
Pewnie sadzisz ,że jak jest w tym miejscu to w waszej wiosce pozalewa wam zagrody w razie powodzi?
I tak pozalewa :czy przesuniecie elektrownię 400m czy nie - to gdy przyjdzie powódz 100letnia na przykład - was pozalewa. A wiesz dlaczego? bo elektrownia zaprojektowana jest do tzw. srednich przepływów w rzece . Powiedzmy ,że u was jest to 20 m3/s. a jak wystąpi tam powódz to bedzie płyneło tam z 500m3/s. To teraz pomyśl Anonimie jak się ma te 20m3/s do tych 500m3/s? Przeciez to jest 25 razy wiecej! nie ma znaczenia ta Ryska elektrownia ...i tak - przy powodzi rzeka wystapi z brzegów i bedzie płynąc szerokim rozlewiskiem.
Wiec po co ma ja przenieść 400m wyzej?!!!
Mozna to udowodnic Anonimie ,że wpływ tej Ryska elektrowni jest zaden przy takiej powodzi... Okaze sie na przykład ,że gdyby nie było tam elektrowni- to woda powodziowa bedzie o 3-5cm niższa niż gdyby tam była elektrownia...Przy wezbraniu rzeki o pozim 2-3 m te 5cm mniej nie ma zadnego praktycznego znaczenia. Natomiast w czasie suszy to ,że macie pole w sąsiedztwie elektrowni (w góre rzeki) uratuje wam plony i..tyłki

. Wyscie mu powinni jeszcze skrzynke wódki postawić ,że wam te elektrownię
z własnych srodków sasiedztwie buduje!!!
P.S. koledzy wybacza ,że się troche pultam , ale pierwszy raz w zyciu na
anonim odpowiadam...
