Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Cz ktoś sie orietuje jakie są koszty pieca na słome/powiedzmy zeby ogrzewał 150 m2 domu/ Pewnie to drogie bedzie ale przeca słoma jest za grosze. Własnie rodzice zastanawiaja sie nad wymiana ogrzewania i mysle ze byłby to nie głupi pomysł zwazywszy ze mieszkają na wsi i mają gospodarstwo, a co za tym idzie słomy w cholere
Moze juz ktos ma takie cudo lub interesował się tym?

14-15 maja jest w Piotrowicach koło Raciborza wystawa własnie takich róznych ekologicznych systemów i nie tylko

WWW.MODERATOR.COM.PL
KOCIOŁ DO SPALANIA WSZELKICH PALIW,BIOMASY I WĘGLA...

A ja pale w zwykłym kafloku moim starym młynem. Czy to zgodne z ochroną środowiska? Chyba nie, bo szczury nie maja gdzie się rozmnażać, ale za to opału mam na wiele lat.

I żałuj mogłeś wziąć kupę kasy z UE na renowacje młyna, jeśli młyn ma ponad 50 lat.

mpoplaw - wzamian, za info o POŚ, które dosłownie przed chwilą poszły do Ciebie ma maila, zapodaj mi o tej unijnej kasce za młyny - mój ma trochę więcej niż 50. Zosłał postawiony przez Herr A. Schmidt'a w 1896 roku.
Polecam się na przyszłość w innych tematach budowlanych.

Zawszy - za palenie młynem w piecu gotów jestem zrobić sprawcy dodatkową dziurę w d... Dla mnie to barbarzyństwo.
TO JEST MOJA OPINIA, Z KTÓRĄ ZGADZAĆ MOŻNA SIĘ LUB NIE, ALE JEST.
Ł.

No No, jedna dziura w dupie mi wystarcza w zupełności, chyba że ktoś używa dupy także do innych celów niż sr.... Sam młyn stoi sobie do dziś a pale po trochu doszczętnie zdewastowane przez 50 lat państwowej eksploatacji drewniane użądzenia jak odsiewacze itp. W latach 90 odchodząca ekipa pracowników młyna postanowiła na złość że ktoś wydarł Państwu swoją własność "zabawić" się trochę. Wystarczy chyba że napiszę że jedyne z cenniejszych urządzeń (nowy trier - który zresztą jest na sprzedaż) ściągnąłem w asyście policji ze stodoły byłego kierownika 45 km stąd. Co było dość słabe żeby dało się złamać kopniakiem zostało złamane. Dziś budynek stoi sobie a wśrodku jest wysprzątane i wszysko powywalane.
Widziałem na pomorzu przy drodze Lębork - Słupsk fajną restaurację właśnie w byłym młynie ( zwała się "Nostalgia"). Można zjeść obiad z bardzo przyjemnym widokiem na jaz. Właśnie o czymś takim myślałem dla samego budynku choć u mnie to bardziej boczna droga. Prawda jest taka że dzisiaj młyny wodne nie mają racji bytu.
Przepraszam że nie uściśliłem swoich zwierzeń przez co naraziłem się na tak surową krytykę z waszej strony

Koło Tomaszowa mazowieckiego jest sobie młyn wodny przerobiony na restaurację. Ludzi specjalnie z gierkówki skręcają tam na rybkę. Jakbyś przejeżdżał kiedyś koło zalewu sulejowskiego sam zobacz. Tam raczej ciężko znaleźć wolny stolik mimo że droga zdecydowanie boczna. Inny młyn z woj. Łódzkiego organizuje przyjęcia bankiety wesela zabawę sylwestrową itp.

W moich okolicach jest agroturystyka w starym młynie.
Dodatkowe dziury mam ochote robic wszystkim, którzy bezmyślnie niszczą piękne i cenne rzeczy. A i więcej- także tym, ktorzy niszczą cokolwiek z czystej głupoty lub zawiści.
Nie usciśliłeś swej wypowiedzi i naraziłeś się na gniew maniaka, a to mogloby sie na live skończyć ciężkimi obrażeniami Na szczęście wyjaśniłeś wszystko i teraz wiem, o co kaman.
Do mnie trzeba dużymi literami, bo maniactwo padło mi na mózg, jak wielu forumowiczom. Jeśli tak do tego podchodzić, to ja tez spaliłem sporą część swojego młyna, a dokładnie oddałem babie ze wsi przeżarte dechy z podłóg. Cieszyła się babina przez całe lato, że bedzie miała czym palić. Ostatnio spotkałem ją w sklepie... Nie doceniła niemieckich srodków impregnujących. Nie jest już szczęśliwa...
Zawszy skąd jesteś? Może dasz sie namówic na jakieś spotkanie maniackich młynarzy wśród porąbanych elektrowniarzy?
pozdrawiam
Ł.

Jestem sobie z Koszyc k.Krakowa a na ciekawe spotkania w gronie równie pogiętych maniaków nie trzeba mnie długo namawiać. Przewiduję kilka problemów natury rodzinnej ale jak udało mi się uruchomić MEW za wszy to nic mnie nie przeraża.
Rozumiem Lukaszen twoje przywiązanie do cennych zabytków architektury drewnianej ale gdybyś Ty musiał co rano oglądać wielkiego czarnego molocha, obitego papą, na podwórku to też marzyłbyś w takiej chwili o koktajlu mołotowa ewentualnie choćby zapałce. O agroturystyce myślałem i zamierzam wziąść się za to jak już uporam się z elektrownią.

[quote:a037284344="zawszy"]Jestem sobie z Koszyc k.Krakowa [/quote:a037284344]
Na Szreniawie masz elektrownie ??

Tak, a dokładnie trzy kilometry od ujścia do wisły. Jesteśmy sąsiadami?

raczej nie, mieszkam chyba ze 100 km

A zdradziłbyś coś więcej? Fajnie tak wiedzieć że ktoś z forumowiczów jest w pobliżu.

Az nadto:
https://ssl.allegro.pl/item109703971_pi ... 50_kw.html

Polecam takze:
http://www.tp.com.pl/portal/modules.php ... t&sid=3304

wybieram się zobaczyć tą elektrownie do Koszyc

i do Bejsc