Ja przy Pozwoleniu miałem podobny problem, tylko z użytkownikami łąk: otóż oznajmili oni że się nie zgadzają ponieważ od stacji tranformatorowych i linii wysokiego napięcia będą im padać krowy, trawa nie wyrośnie itp. Skończyło się odwołaniem do wojewody i pozwolenie dali. Teraz jednak problem się pojawił na nowo - mam koncesję i pozwolenie, a niedawno pani w gminie skoczyła na mnie że ja nie mogę uruchomić bo nie mam decyzji o warunkach zabudowy (jak załatwiałem pozwolenie to nie była taka decyzja potrzebna) a Pozwolenie Wodnoprawne jest wobec tego NIEWAŻNE

. Prawdę mówiąc olałem gminę i oddaję już do sieci. A gmina zrobiła mi decyzję w której nakazali mi między innymi bzdurami budowę przepławki. Decyzę oczywiście unieważniłem w Kolegium Odwoławczym i robię swoje dalej. Obawiam się jednak że Pan Wójt tak tego nie zostawi. Co mi grozi

i ewentualnie jak się bronić

Dodam że obiekt istnieje od 1936, modernizacja polegała na remoncie urządzeń, nawet przyłącze do transformatora i rozdzielnie były bo młyn przygotowywano do napędu elektrycznego.