Sprawa jest prosta z prawniczego punktu widzenia,lecz.... tępota urzędasów jest powalająca.
PZW nie było i nie jest uczestnikiem postępowania wodno prawnego na zasadach strony, chyba że zostały spełnione...
Kup Kodeks Postępowania Administracyjnego.
art.28-31 z naciskiem " postanawia o dopuszczeniu.." "oświadczenie ORGANU statutowego".
Ze zrozumieniem dział II rozdział 4 dotyczący dowodów w sprawie a na koniec art 155,156,157 i wystąpić o ZMIANĘ decyzji w części tyczącej PZW.
Brak podstaw prawnych do WYMUSZANIA, aby elektrownia budowała przepławki na obiektach istniejących (obojętne od substancji budowlanej) lub w całości ponosiła koszty utrzymania piętrzącej budowli wodnej lub cieku na odcinku eksplatacji.
Radzę pokątnie również sprawdzić czy nie naruszono zapisu art.24 ( ja tak miałem kierownik wydziału honorowy CZŁONEK

, sprawa rozpatrywana w innym odległym starostwie ) i 14000 kroczka (!) rocznie w dwóch gatunków pstrąga, na cieku nie mającym STATUSU rzeki górskiej.
Sami przyszli właściciele mew-ek, dla szybkiego otrzymania pozwolenia dają sobie wcisną obowiązki,które w przyszłości doprowadzają ich do ruiny.
W pozornej szczęśliwości żyjąc a ... dałeś dłoń ,daj i rękę lub wybudował,działa no to teraz można przejąć..
Poszukaj na forum dojścia do alberta, zapewne będzie taniej i jednorazowo, od haraczu PZW nadanego w majestacie urzędasa bo nie prawa.
P.S. Nie szaleję, bo sezon budowlany rozpoczęty
