Ale stróżując w nocy wiesz ile można zdziałać na MEW w dzień i samemu dopilnować
A właśnie jak jest u Was z obsługą jak się rozliczacie z osobami dozorującymi prace elektrowni czy na konkretną kwote czy może procent od sprzedanej energii. Wydaje mi sie że ten drugi sposób jest lepszy bo "pilnowacz" bardziej się stara przy doglądaniu, czy raczej stawiacie na automatykę ale ona wszystkiego nie zrobi.
czy mieliście jakieś ciekawe przypadki że osoba obsługująca zrobiła coś śmiesznego i nieoczekiwanego z byle powodu.Opiszę wam śmieszny przypadek z instalacji alarmów trochę się tym zajmuje. Po instalacji alarmu klient wzywa instalatora , że sygnalizator mu ciągle piszczy
-a od kiedy piszczy -pyta
-od kilku dni
więc szybko jedzie wchodzi do budynku a tu cisza, a klient mówi że piszczy.
Okazało się że klient miał nowy aparat słuchowy w którym bateria była na wyczerpaniu i tak sygnalizowała swój stan. jest to autentyczny przypadek jednak zaznaczam nie mój.
Co wy na to.