Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest piątek, 4 października 2024, 23:07

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek, 16 września 2011, 21:40 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Tołdi napisał z uprzejmości , a Ty Narek wziąłeś to serio?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 26 stycznia 2012, 21:39 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Oj , znowu będzie wesoło, Patenciarz wrócił.
Po milionowych zyskach z kogeneracji chyba w pomidory chce zainwestować:

http://www.mew.pl/Forums/posting/mode=q ... 12974.html

Pytaj, pytaj, kasa rośnie w szklarniach :lol:

P.s. Tak szybko Ciebie wypuścili?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 30 stycznia 2012, 11:11 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
narek napisał(a):
Szamie nie obracaj kota ogonem do góry. Nie jest ważne czy jest hamulcem czy nie, nie o to chodziło i nie to miało sie zrozumieć. I co z tego, że jest hamulcem? Da się z tego wykorzystac energię czy nie. "Jak już to zrozumiesz to łatwiej będzie się Tobie żyło". Chodziło o wykorzystanie energii z samego przepływu i w tym temacie kpiłeś ze mnie. Pamietasz swoje zawołania "Głąb techniczny", "Paniał Patiomkin". Myślę, że już teraz na tyle się ucywilizowałeś, że nie do pomyślenia są takie odzywki ale kto wie co tam drzemie w Twojej głowie. Ogólnie byłeś, i raczej jesteś, pełen pogardy dla wiedzy innych ale sam tyle gafa technicznych wstawiłeś, że ktoś inny z większym poczuciem godności zapadł by się pod ziemię ze wstydu.
A "Patenciarza" to jeszcze stosujesz.


Określenia pamiętam i w kontekście tamtych wypowiedzi podtrzymuję. Jak już uwierzyłeś w te hamulce, to rozważ czy hamulec otwartego i swobodnego przepływu wody powoduje piętrzenie czy nie. Jak już to zrozumiesz, to tak jakbyś był w szkole średniej. Jeszcze parę kroków i zrozumiesz więcej.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 30 stycznia 2012, 20:42 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Co Ty człowieku pitolisz. Czy ja kiedys kwestionowałem górkę? Niech się robi lub nie robi, nie ma to znaczenia a nie jak pisał flooder, że "jak się nie zrobi to nie bedzie energii". Pisałem, że "jeszcze wiele innych zjawisk będzie towarzyszyło takiemu pozyskaniu energii i co z tego?"
Ale nie ukrywaj sie pod jakimś "kontekstem" tylko przytocz jakie niedorzeczności głosiłem, że miałeś podstawy nazywać mnie głąbem technicznym. Nie wstydź się, napisz. Przecież to nie było tylko zademonstrowanie cech Twojego charakteru tylko zasadne merytorycznie. Śmiało. Pokaz innym jak to sprytnie zdemaskowałeś "głąba".
Tak tu wszystkich do szkół posyłasz, to do podstawowej, to do średniej a Ty coś rzeczowego skończyłeś że masz jakiś kompleks wykształcenia? Może tylko kurs ogrodniczy?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 31 stycznia 2012, 09:55 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Prawo jazdy kiedyś miałem, ale mi zabrali.


Ostatnio edytowano sobota, 4 lutego 2012, 20:36 przez szam1953, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 lutego 2012, 20:21 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
narek napisał(a):
Co Ty człowieku pitolisz. Czy ja kiedys kwestionowałem górkę? Niech się robi lub nie robi, nie ma to znaczenia a nie jak pisał flooder, że "jak się nie zrobi to nie bedzie energii".


No bo nie będzie, aksjomat nr 2, przynajmniej tej którą możesz zamienić na elektryczną. Jest "górka" jest energia użyteczna, nie ma "górki" to możesz sobie tylko na nią popatrzeć albo wyobrazić.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 listopada 2016, 19:19 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Po kilku latach rozwoju ludzkości ludziska mądrzej patrzą na sprawy i zdecydowanie rzeczowiej ocenią poziom wypowiedzi cytowanej poniżej w świetle twierdzenia Szama w innym temacie, że dobrze sobie za 600 zł kupić panel fotowoltaiczny 250W postawić na konstrukcji za 200 zł i już mieć kWh w ciepłej wodzie.

szam1953 napisał(a):
Dopóki nie zrozumiesz, że w sferze biznesu sprawność jest bez znaczenia, istotny jest tylko koszt inwestycji na 1 kW wyprodukowanej mocy, oraz po jej zakończeniu relacja kosztu wyprodukowania 1 kWh w stosunku do jej ceny.


Ciekawe jak ten panel Szama spisał by się w praktycznym zastosowaniu wg ilości słońca.
Instalacja z 40 takich paneli wyprodukowała w październiku 301kWh co daje wartość poniżej 150zł. Podzielone przez 40 daje niecałe 4 zł na miesiąc. Brawo Szam, niezły wynik tylko aby okpiony Melody nie pękł ze śmiechu. W październiku "rower wodny" o mocy 12W był by lepszy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 30 listopada 2016, 22:34 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
No to podliczmy koncepcję inwestycyjną Szama w listopadzie. Instalacja PV 10kW składająca się z 40 paneli dała w listopadzie 188kWh co sprowadza się do 4,7 kWh dla pojedynczego panela czyli 4700Wh. Podzielone przez 720 godzin/m-c daje równoważną moc "roweru wodnego" 6,5W. Szamie,"rower wodny" o mocy 7W w listopadzie okazał by się lepszy od Twojego super pomysłu który nie zamortyzował by się nawet w 15 lat licząc to co był by w stanie wyprodukować przez wszystkie miesiące roku.

Ciekawe, że Szam znalazł tylu "wyznawców" we wspieraniu go w nagonce na tych co mieli odwagę podać na forum przemyślenie, że można energię czerpać z przepływu bez piętrzenia, skutecznie i tanio, znacznie taniej w przeliczeniu na jednostkę mocy niż elektrownia na piętrzeniu. Kiedyś przy odpowiednim nastroju poszukam nicków tych uczestników z naszego forum. Proponuję aby te osoby odpowiedziały sobie kto w końcu okazał się bardziej nadający do określenia "głąb techniczny".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2017, 19:25 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
No to w ramach raportu z funkcjonowania fotowoltaiki i opartej na miej koncepcji Szama na super biznes jako zdecydowanie lepszą alternatywę wobec "roweru wodnego" podaję comiesięczny raport z efektów ekonomicznych owego pomysłu. W grudniu pomysł Szama, w oparciu o analogię, wychodzi katastrofalnie ale w miesiące letnie będzie zdecydowanie lepiej o czym napiszę jeśli jeszcze będę ten raport kontynuował. Tak jak już pisałem nawet uwzględniając miesiące letnie i tak przez 15 lat Szamowi się nie zwróci te 800 zł niby dobrej inwestycji.

W miesiącu grudniu obserwowana instalacja fotowoltaiczna o mocy znamionowej 10kW wypracowywała średnio 2,7kWh na dobę czyli 2700Wh. Pracowała z mocą maksymalną wynoszącą 28% mocy znamionowej w najsłoneczniejsze momenty dni. Szamowa inwestycja miała by być 40 razy mniejsza więc dawała by na dobę ok. 70Wh czyli średnio licząc 2,8Wh na godzinę. Podsumowanie: Krytykowany przez wielu "rower wodny" w grudniu, gdyby miał moc tylko 3W dał by lepszy efekt ekonomiczny niż pomysł zachwalany przez Szama.

Policzmy to w złotówkach przyjmując 60gr/kWh. Cała instalacja 10kW kosztująca ok 40 tys. zł dawała dziennie oszczędności na poziomie 1.60 zł ale wiadomo, że w grudniu to najgorzej. Inwestycja Szama za 800 zł dawała by oszczędności 4,2 grosza dziennie (1,26zł/m-c). Nie martw się Szam, w lecie będzie lepiej.

No to wplotę jeszcze w ten wpis mikrokogenerator o mocy znamionowej 15kW który można pozyskać za 20 tys zł. Nie trudno znaleźć dla niego lokalizację gdzie pracował by chociaż tylko połową swoich możliwości. Produkował by 180kWh dając oszczędności po 30gr/kWh czyli razem 54 zł dziennie czyli 1600zł/m-c a dochód z żółtych certyfikatów z nawiązką pokrył by inne, poza paliwem, koszty eksploatacyjne. I jak tu porównywać 48 zł z fotowoltaiki (inwestycja 40 tys) z 1600zł z kogeneratora (w grudniu). A w dużym hotelu kogenerator zarobił by 2 razy tyle. Szam ideę kogeneracji też straszliwie krytykował.

PS. Ciągle jeszcze nie zebrałem nicków tych którzy ostro, pod przewodnictwem Szama, krytykowali pomysł pozyskania energii z wody płynącej bez piętrzenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 1 lutego 2017, 21:52 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
No dobra, władowałem się w tą relację z fotowoltaiki ale coraz mniej mnie to kręci. W styczniu wynik był analogiczny jak w grudniu. Analizowana instalacja 10 kW wyprodukowała 85 kWh czyli użytkownik zaoszczędził na prądzie ok 42 zł. Instalacja Szama jako 40 razy mniejsza zaoszczędziła by 1 zł.

Zacząłem coś podejrzewać, że może te wyniki nie są miarodajne, może ta instalacja jest jakaś felerna bo co to za efekt, wielka instalacja a oszczędność 40 zł. Więc czekamy na lato. Ale aby uniknąć ewentualnego błędu z powodu feleru tej instalacji policzyłem średnio dla 10 instalacji 10 kW za cały czwarty kwartał (październik, listopad, grudzień) 2016. Średnio dawały 900 kWh czyli w 3 miesiące oszczędność po ok 450 zł. Instalacja Szama deklarowana jako zdecydowanie lepsza od "roweru wodnego" dała by oszczędność ok 12 zł (przez 3 miesiące). Policzyłem dalej i wyszło że "rower wodny" pracując przez cały 4 kwartał mocą 10 W dał by więcej pożytku.

Teraz w zimie w najlepszym słońcu instalacje pracują z mocą wynoszącą 25% mocy znamionowej.

A swoją drogą co to Szam tak zniknął i nie broni metodą szyderstw, kpin i temu podobnych ubliżań swoich jedynie słusznych racji.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 lutego 2017, 23:57 
Offline
Site Admin
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 23 stycznia 2004, 01:00
Posty: 661
Lokalizacja: kaszuby
Dodałeś ryzyko oblodzenia i zamarzania do roweru wodnego? :D

_________________
Nigdy nie myśl że ktoś inny jest głupszy od Ciebie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2017, 12:01 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Bardzo słuszna uwaga. Cieszę się, że ktoś z rzeczową uwagą włączył się do tematu. To, że problem ewentualnego oblodzenia brałem pod uwagę znajduje się w moim wpisie w temacie "Polecam rowery wodne" z dn. 09. października 2016. Tam piszę o pracy przez 10 miesięcy w czasie roku. Niemniej sprawa jest odrobinę bardziej skomplikowana. Na nizinach rzeki zamarzają natomiast górskie potoki nie zamarzają bo woda się grzeje. Może to i dziwne, ciepła woda w górskim potoku ale jednak. Ma 0 stopni i nie zamarza co oznacza, że "zagrzana". Dziwne? Wyjaśniam.

Woda ma taką właściwość, że aby ją ostudzić od 1st.C do 0st.C wystarczy aby oddała 1cal/g. natomiast aby mając temperaturę 0stC zamieniła się w lód to musi oddać aż 80cal/g. Na tutejszych potokach płynących z dużym spadkiem nawet po kilku dniach przy kilkunastostopniowych mrozach nie ma kropli lodu. Tarcie wody o brzegi, kamienie w korycie, liczne bystrza sprawiają, że nie zamarza. Nawet elementy metalowe "roweru wodnego" okresowo wychodzące na mroźne powietrze i ta za chwilę będą w "ciepłej" wodzie.

Gdyby ktoś chciał jako kontrargument pokazać zamarznięty wodospad to tam specyfika zamarzania jest inna. Jak będzie potrzeba to opiszę.

Że tak spytam z ciekawości. Może Wy PKi chcecie w coś takiego wejść? Mogę sporo podpowiedzieć. Chwytliwy, atrakcyjny temat. Można by dostać niezłe dotacje. Źródło OZE w jakimś zakresie atrakcyjniejsze niż fotowoltaika.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 5 lutego 2017, 18:24 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Widzę PKi,że już przeczytałeś mój powyższy wpis. Czy o takie wyjaśnienie Tobie chodziło? Czy to co przeczytałeś okazało się Tobie pomocne?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 marca 2017, 17:47 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Fotowoltaika w lutym zaczęła piąć się w górę. Instalacja o mocy znamionowej 10kW dała 405kWh co przekłada się na oszczędności ok 200zł. No i znowu porównam to z instalacja Szama 40 razy mniejszą to oszczędność wychodzi 5 zł, przez cały luty. Dla "roweru wodnego" po przeliczeniu wychodzi moc 16W.
Licząc szacunkowo przez 5 ostatnich miesięcy wystarczyła by moc "roweru" ok 10W aby wyprodukować więcej energii niż panel słoneczny o mocy znamionowej 250W.
Już sam nawet jestem ciekawy jak to będzie wychodziło w lepszych miesiącach począwszy od marca. Ciekawe czy średnia za rok dla instalacji PV o mocy znamionowej 10kW wyjdzie chociaż 1kW adekwatnego "roweru wodnego". Za 5 miesięcy zimnej pory roku jest ok 400W.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 kwietnia 2017, 16:59 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Marzec minął to wypada podsumować funkcjonowanie fotowoltaiki ale naprzód wyjaśnienie tytułu tematu ".... pośmiejmy się z innych".

Jestem autorem tego tematu a tytuł wynikał nie z tego aby się faktycznie śmiać z kogokolwiek tylko aby na zasadzie przekory pokazać tym co napastliwie krytykowali Melodego, że inne mniej sensowne energetycznie przedsięwzięcia mają się dobrze i pomimo, że gorsze są bezkrytycznie akceptowane. Jakoś nikt z tych wyśmiewaczy nie podjął tematu więc z tego wnioskuję, że motywem ich krytycznych uwag do energii wody bez piętrzenia była zawiść lub prezentacja klapek na swoich oczach. Mi też się nieźle obrywało bo śmiałem nie zastosować się do zasady "jeśli wszedłeś między wrony musisz krakać jak i one".

Broniłem wówczas punktu widzenia Melodego a teraz jakoś nie udaje mi się pobudzić wytykaczy niskiej sprawności urządzenia Melodego do krytykowania fotowoltaiki jako systemu o kilkakrotnie niższej sprawności . Gdzie się pochowaliście Flooder, Szam, Coincidence , Piomika, Tołdi i zapewne jeszcze nie jeden przeoczony. Działajcie, fotowoltaika ma 8 razy mniejszą sprawność praktyczną niż pracujący całą dobę Melody z wyliczoną przez Floodera sprawnością. Dobra, starczy tego.

Instalacja fotowoltaiczna za ponad 40 tys. zł. o mocy znamionowej 10 kW wyprodukowała w marcu 690 kWh prądu. Czyli można przyjąć, że karuzela Melodego czy też "rower wodny" Narka, jak kto woli, pracując mocą 1kW wyprodukowała by ciut więcej ale można przyjąć, że tyle samo. Wartość takiego prądu to 350 zł. Gdyby w tej lokalizacji zastosować system fotowoltaiczny o wielkości zachwalanej przez Szama to oszczędność wyniosła by 8,75 zł. Gdyby natomiast zastosować krytykowaną przez Szama kogenerację o wartości fotowoltaiki 10kW to w marcu oszczędność wyniosła by 2000 zł.( zresztą w styczniu i lutym też tyle samo) nawet gdyby agregat pracował tylko przez 2/3 czasu. Tutaj na forum już każdy wie co to jest kogeneracja ale ogólnie to wiedza o tym w społeczeństwie jest znikoma tak jak nie tak dawno prawie nikt nie wiedział co to jest fotowoltaika czy pompa ciepła. Ale idzie do lepszego, Zachód do nas dociera, z opóźnieniem ale dociera. Szkoda, ale nie potrafię wkleić tabelki, nie wchodzi na zasadzie kopiuj - wklej. Było by widać ile tego jest montowane w Niemczech. U nas susza, takie MEWiarskie określenie.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 maja 2017, 09:29 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
No cóż, wypadało by kwiecień podsumować. Ale sprawa trochę się pokręciła bo nagle, w kwietniu zobaczyłem, że obserwowana elektrownia fotowoltaiczna zmieniła moc i nie wiem od kiedy. Było 10 kW a jest 15, czyli teraz to koszt jej już jest 60 tys. zł. Uproszczając sprawę relacji spojrzałem na efekty pracy kilku instalacji fotowoltaicznych i wyszło, że średnio z 1kW mocy znamionowej wyprodukowały od początku roku 220 kWh. Daje to efekt ok 110 zł oszczędności z 4 tysięcy kosztu instalacji. I w dużej mierze należało by pomnożyć to przez 0,8 bo sporo energii uciekło do sieci a można będzie z tego pobrać właśnie 0,8.

No ale aby nie było, że "śmiejemy się" tylko z fotowoltaiki to spojrzymy jeszcze na wiatraki. Nie mam danych o bieżącej produkcji bo nie znalazłem ( może ktoś wie gdzie są?) ale popatrzmy na sprawność wiatraków. Można przyjąć, że teoretyczna sprawność wynosi 45% ale pod warunkiem, że wieje. Tak to wychodzi, że jak wiatrak wypracuje rocznie 20% energii wg mocy zainstalowanej to dobrze. Oznacza to w praktyce, że sprawność jest na poziomie 9% w stosunku do karuzeli wodnej pracującej cały czas ze sprawnością wg Floodera 17,6%. W rzeczywistości, wg naukowców sprawność karuzeli jest 30% i na dodatek woda płynie cały czas.

A z wiatrakami to jest jeszcze taki psikus, że od czasu do czasu jak zawieje to strach. I znamionowy wiatr to 12m/s ale wytrzymałość trzeba robić na 56m/s aby się nie przewróciło. 4 razy szybciej to parcie 16 razy większe.

No to teraz napiszcie krytykanci karuzeli i roweru, że wykazaliście się fachowością i dojrzałością krytykując Melodego i Narka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 30 czerwca 2017, 17:41 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Nie chce mi się już podsumowywać produkcji fotowoltaiki ale jeszcze raz, na podsumowanie półrocza napiszę.

Pierwsze półrocze jest niby bardziej słoneczne od drugiego półrocza bo i w styczniu słońce jest wyżej niż w grudniu i w czerwcu wyżej niż w lipcu. Statystycznie patrząc to instalacje fotowoltaiczne wyprodukowały około 460 kWh energii z każdego zainstalowanego kW. Ale czy aby nie ma przekłamań? Jedna instalacja regularnie osiąga sprawność największą ze wszystkich, często produkując 125% tego jaką ma moc zainstalowaną. Już o godzinie 10 ma 100% wydajności. Albo chmury omijają to miejsce albo gość fałszuje wyniki i ma zainstalowane więcej niż oficjalnie do statystyki podaje. Myślę, że to raczej nie anomalia pogodowe.

Czyli te 460 kWh to wartość energii ok. 230 zł przez pół roku z instalacji za 4-5 tys zł. I jeszcze jest problem, że szczyt produkcji nie pokrywa się ze szczytem zużycia i sporo energii ucieka do sieci i odebrać będzie można bezkosztowo 80% tego co uciekło. Na tle takiej specyfiki obśmiany "rower wodny" był by rewelacją energetyczną i kosztową i na pewno 10 lat by się nie zwracał. Do fotowoltaiki proponowanej przez Szama nie będę się odnosił.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 31 grudnia 2017, 12:09 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Wypada rok podsumować w biznesie fotowoltaicznym i porównać z obśmianym na forum Melodym i rowerem wodnym Narka. Nawiasem mówiąc forum padło w dużej mierze właśnie za sprawą tolerowanych przez Administratora szyderstw kierowanych do tych co nieopatrznie śmieli wypowiedzieć się na temat innego spojrzenia na źródło energie z OZE. Niestety Administrator idąc za trendem wielu użytkowników też się podśmiewywał uatrakcyjniając swój post zębatą ikonką :mrgreen: Ale teraz wszyscy już są starsi, roztropniejsi i co tu dużo mówić - mądrzejsi i takie ekscesy raczej nie wystąpią. Tym co wiedli prym w tych kpinach raczej nie ma się co dziwić że ze wstydu zniknęli, jedynie chwała dla piomiki, że wykazał odwagę cywilną rehabilitując Melodego.

Co do podsumowania instalacji fotowoltaicznych to z danych z ogromnej ilości instalacji wybrałem przypadkowo 11 instalacji które pracowały cały rok i wynotowałem ich wydajność (produkcję) na każdego zainstalowanego kW. Odrzuciłem 3 najgorsze wyniki i 2 najlepsze i wyszło mi że średnio licząc produkcja wyniosła 885 kWh/kW mocy zainstalowanej. Licząc w zaokrągleniu, że rok ma 8000 godzin średnio każdy zainstalowany kW pracował z mocą 110 W. Oznacza to, że "rower wodny" który siłą rzeczy pracował by też w nocy i pochmurne dni dając moc 110 W dał by tyle energii co jeden zainstalowany w fotowoltaice kW. Koszt ok 4 tys. zł/kW.

Sprawa nawet nie jest taka prosta z liczeniem opłacalności bo z fotowoltaiki w lecie sporo energii ucieka do sieci bo akurat w środku dnia nie jest potrzebna. Niestety z tego co ucieknie odebrać za darmo można tylko 80%. W efekcie wynik finansowy będzie gorszy niż by wynikało z powyższych wyliczeń. Tak więc "rower" z mocą np. 100W da więcej korzyści finansowych bo akurat tyle zostanie zużyte na miejscu na pokrycie "czuwania" domu w tym też lodówkę. Chyba jednak to nie taki głupi pomysł mieć koło wodne bez piętrzenia jeżeli u kogoś blisko domu jest bystry potok.

Powodzenia, szczęścia i mądrości życzę Wszystkim w Nowym Roku. Zdrowia też życzę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 10:58 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
No cóż, pisałem o tej woltaice na tle "roweru wodnego", poprzednio pisałem rok temu to podsumuję też ten rok.
Z 11 instalacji pracujących cały rok skreśliłem wyniki trzy najlepsze i trzy najgorsze i wyszło mi średnio 921 kWh z każdego kilowata mocy zainstalowanej. W poprzednim roku było 885 kWh/kW czyli w tym roku było słoneczniej o 4%. Chyba każdy się zgodzi, że rok był bardzo słoneczny, nawet z suszą.

Ciekawiło mnie jak wygląda sprawa tego użytkownika, który ewidentnie fałszował wyniki, pisałem o tym ze 3 posty wyżej. I ten ktoś zakończył roczne statystyki na marcu. Myślę, że tamtejszy administrator zorientował się w krętactwie i pogonił krętacza. Ciekawe jak teraz ten użytkownik, który chciał błyszczeć na tle innych teraz się czuje uzyskując w tamtej społeczności status czarnej owcy . Warto było?

Zdrowia i szczęścia życzę w Nowym Roku i na wszystkie następne lata.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 31 grudnia 2019, 14:32 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Ostatni post na forum napisałem pół roku temu i od tego czasu nikt nic nie napisał czyli forum już nie ma, kilka razy już się na to zanosiło ale teraz to definitywnie koniec.
Przez dwa poprzednie Sylwestry podsumowywałem działanie instalacji fotowoltaicznych to teraz też podsumuję z osobistą dedykacja do Floodera - dawnego uczestnika forum. Jeśli ktoś nie wie kto to Flooder to przybliżę go. Flooder to uczestnik forum, który niebywale aktywnie uczestniczył w kpinach kierowanych do dwóch uczestników za to, że odważyli się napisać iż energia wody płynącej bez piętrzenia też może być wykorzystywana. To była wieloletnia akcja kilku użytkowników a Flooder zrobił znamienny wpis, że nikt nigdy nie będzie budował instalacji OZE ze sprawnością 17,6% wykorzystania energii. Flooder - już jest (tylko w Polsce) dobrze ponad 100 tysięcy takich instalacji. Fotowoltaika ma niemal dokładnie taką sprawność. No i za sprawą braku ukrócenia przez Administratora takich niechlubnych akcji forum padło - taka jest moja opinia. Na forum zapisanych jest ponad 2 tysiące uczestników i od pół roku nic nie piszą myślę, że boją się ewentualnego wyśmiewania. Apeluję, piszcie, nie bójcie się, kpiarzom poszło w pięty.
No i jeszcze, Flooder to chyba najwyżej wykształcony uczestnik forum, 4 fakultety w tym politologia ale jak wiemy krajowa energetyka nie stoi za dobrze bo w dużej mierze jej funkcjonowanie ustalają politycy. Może jednak lepiej się znają na trendach i sensach w elektroenergetyce niż politolog z forum.

No to w końcu ta statystyka rocznej produkcji z instalacji fotowoltaicznych. Policzyłem średnią z 14 instalacji, które pracowały cały rok. Kilka z nich statystycznie odstających od reszty widać, że pracowały na trackerach i dla średniej z takimi urządzeniami średnia wyniosła 1180 kWh/kW mocy znamionowej czyli stopień wykorzystania mocy 13,4%.
Instalacje stacjonarne wytwarzały średnio 880 kWh/kW mocy znamionowej czyli wykorzystanie 9,9% (867 godzin)

Oszacuje jeszcze opłacalność finansową. 900 kWh to oszczędność przy cenie 50 gr/kWh ( pamiętać o 80%) około 450 zł i koszcie instalacji 3,5 tys. zł/kW ( z dofinansowaniem 5 tys zł) daje zwrot po 8 latach (jak nic się nie popsuje).

I jeszcze nota formalna. Tytuł tematu "pośmiejmy się z innych" w żadnym wypadku nie sugeruje kpiącego stosunku do instalacji fotowoltaicznych, wynikał z nieustających kpin wspomnianej ekipy kpiarzy do poważnego tematu pozyskania energii wody bez piętrzenia. Na forum można poszukać i poczytać o wyśmiewanym "rowerze wodnym" ale jakoś sugestii oceny innej instalacji z analogicznym skutkiem mocy i sprawności jakoś nie chcieli podjąć - zdążyli zrobić się mądrzejsi.

Niedługo napiszę coś nowego o małej kogeneracji - atrakcyjniejszy temat.
(Na dzisiaj temat ma 20208 otwarć, zobaczymy za miesiąc, może ktoś jednak tu zagląda pomimo, że nikt nie pisze)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL