Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest sobota, 27 kwietnia 2024, 22:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 16 października 2006, 09:57 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Witam!
Właśnie zakończyłem remoncik mojej drugiej turbinki i niestety jestem nieco zawiedziony :cry: ponieważ turbina 1100mm na spadzie 1,7m przy wystarczającej ilości wody ciągnie ledwie 7,5 kW. Dodam że zrobione są na lux wszystkie panewki i uszczelniacze na wirniku. Sam wirnik jest gładziutki jak pupcia niemowlaka, aparat też, żądnych większych luzów, silniczek 18,5 kW na jednostopniowej przekładni pasowej. Co tu do cholery nie gra? Turbina w czasie pracy ma 65 obr/min więc myśle że może jest trochę zdławiona? Jakie obroty powinna mieć w stosunku do biegu jałowego? Bo moja druga turbinka która jest 100mm mniejsza i pracuje na tym samym spadzie dawała 5kW przy czym obroty robocze wynosiły ok 58 obr/min a rozbiegowe ok 130 min. Jak duże to może mieć znaczenie i na jaki efekt mogę liczyć bo nie wiem czy warto zrywać szajby z silników.
I proszę sie nie śmiać z głupiego dla wielu pytania :oops: bo jestem z wykształcenia muzykiem a przyszło mi prowadzić MEW :?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 października 2006, 21:32 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
Boże... Zawszy - już się bałem - patrząc na tytuł postu ,że nam tu wsadzisz jakiś obsceniczny tekst...Na szczęście chodzi o turbinę... :wink:

Czy rura ssąca o której pisałeś tu http://www.mew.pl/Forums/viewtopic/t=495.html nadal jest nad wodą ? Bo to może być m.in . przyczyna straty mocy turbiny.
Mogą też być żle "zadane" przez Ciebie obroty turbiny.
Obroty turbiny 'od biedy' jeszcze możesz przeliczyć zakładająć jakiś tam wyróżnik szybkobieżności twojej turbiny i podstawiając do paru mądrych wzorów.
Ale na mój gust- jeśli 'koniec ' rury ssącej jest nad powierzchnią wody to to może być przyczyna straty mocy. Jak temu zaradzić ? sam jestem ciekaw opini praktyków.

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 października 2006, 15:55 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Dzięki piomika.
Myśle że rura jest ok, ponieważ turbina zaciąga od czasu do czasu powietrze z komory (co parę minut), a więc działa. Poza tym nie widać żadnych bąbli powietrza przy jej wylocie. Gdy na wiosne dolna woda podniosła się o kilkanaście cm i rurę lepiej zalało nie zmieniło się nic. Nad pokrywą wirnika jest pół metra wody a to za mało na 7 kW.
Czy na pewno 45% obrotów rozbiegowych, jako obroty robocze, to dobra przekładnia?
Chodzi o to, że nie mam żadnych danych o moich turbinachpoza tym, co sam mogę zmierzyć metrówką. I jak tu dobrać właściwe obroty robocze? Gdzieś słyszałem, że powinny mieć ok. 80% rozbiegowych, czyli zdławiłem ją o połowe (50 obr.).
Znajomy ma francisa mniejszego niż mój o 15cm, rozklekotanego, z krzywym wałem, który pracuje na spadzie mniejszym niż mój i ciągnie mu bez łaski 12-13 kW. A ja swojego odwaliłem na tip top i taka klapa. Jeśli rura jes nad wodą i nie działa to z czego jest te 7kW? Rura jest równo z poziomem ale konstrukcja wypływu nie pozwala na zasysanie wody ponieważ tylko ok. 40% obwodu rury jest na wierzchu a reszta obetonowana i właśnie na tym fragmencie który jest na wierzchu nie widać ani śladu bąbli czy pęcherzy powietrza. Mam już dość tej elektrowni, tyle kasy, pracy a ciągle gówno.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 października 2006, 17:59 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 20 stycznia 2005, 01:00
Posty: 285
Lokalizacja: Piła MEW Gryfice rz.Rega
Witam ..
Zawszy ja miałem taka turbinke na spadzie 2.40 2.70 i dawała 38kw
więc ta twoja przy tym spadzie te 15 powinna lekko wykręcić..
wydaje mi śię że możesz mieć zle dobrane obroty..
Sprawdzałeś czy aby kierownica otwiera się jak należy?
Co do obrotów nie wypowiadam sie ,,są mądrzejsi" bo wszelkie takie zmiany kosztują a niechciałbym cię narażać na jakieś koszty..

_________________
skype praktykant897
WP hydroenergia1

Nie dyskutuj z nikim, kto ma nad Tobą pół litra przewagi :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 października 2006, 18:46 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Dzięki Praktykant.
Ja też myśle że 7kW to jakaś kpina przedmiotów martwych z moich nadludzkich wysiłków. Aparat jest stale otwarty na max tzn tyle żeby nie trącał o łopatki, a zrrobiłem tak ponieważ wody mam dość a nie musiałem tego wszystkiego regenerować, luzów na nim żadnych nie mam a łopatki są wyszlifowane i pomalowane. Cholera, wszystko tu jest wyszlifowane, wypolerowane, wymalowane, nasmarowane a taki kanał! Chyba sam się rzucę na te łopatki i niech mnie pokręci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 października 2006, 18:52 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 28 listopada 2004, 01:00
Posty: 309
Lokalizacja: Dom-Gliwice, MEW w budowie też
Witam
Ty chociaż masz już MEWkę.
To Koszyce? Czy coś mi się pomyliło?
A tak serio - jaką masz przekładnię? Może spróbować zmienić obroty, nawet na chybił trafił (masz jakieś koło pasowe inne, albo co?).
Słyszałem, że ktoś zakładał falownik i testował pracę w drugą stronę z różnymi częstotliwościami. Nie na stałe, (harmoniczne), tylko na próbę..
Może fachowcy doradzą więcej..
Pozdrawiam
Maciek
PS. NIe daj się. Jak za dużo myslisz to trudno się podnieść..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 października 2006, 21:31 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 18 lipca 2005, 01:00
Posty: 27
Lokalizacja: podkarpacie
Witam!

Na 300% jest coś nie tak!
Ale może odpowiem ci narazazie na twoje pytanie o prędkość rozbiegową.

Prędkości rozbiegowe dla turbiny Francisa to 1,6-1,9 ntn

Piszesz, że apatar kierowniczy jest stale otwarty na full. Ja na twoim miejscu w pierwszej kolejności złapałbym się właśnie za niego. Jego rola nie ogranicza się do regulowanie przepływu ale głównie służy do nadania strudze wody odpowiedniego kąta napływu na łopatki turbiny.
Zmniejszaj kąt kierownicy o 5 stopni i zmierz obroty za każdy razem.
Zapisz te dane. Takim sposobem znajdziesz ich optymalne ustawienie.
Przypuszczam, że turbina którą masz zamontowaną jest na inne parametry a u ciebie znalazła się "przypadkiem". :? lub kręci się w drugą stronę 8O
Z tego co mogłem wywnioskować to elektrownia ma H=2.2m Q=3m
Powinienneś mieć moc turbiny około 50 kW (leciutko)
Dlaczego więc założyłeś do tego silniczek 18,5kW? :|


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 października 2006, 22:09 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
zawszy napisał(a):
Dzięki piomika.
Myśle że rura jest ok, ponieważ turbina zaciąga od czasu do czasu powietrze z komory (co parę minut), a więc działa. Poza tym nie widać żadnych bąbli powietrza przy jej wylocie. Gdy na wiosne dolna woda podniosła się o kilkanaście cm i rurę lepiej zalało nie zmieniło się nic. Nad pokrywą wirnika jest pół metra wody a to za mało na 7 kW.

Wydaje mi się ,że jednak możesz mieć problemy - oprócz właściwych obrotów turbiny - z rurą ssącą. Turbina nie powinna zasysać powietrza z komory a jeśli nie zmieniła Ci się moc pomimo tego ,że zmniejszył się spad na wiosne przez zalanie rury ssącej- to może swiadczyć o tym ze tu jest przyczyna Twoich kłopotów.

. Jaką Ty tam masz ta rurę ssącą ? betonową w kształcie fajki? czy stalową prostą w dolne stanowisko?

Cytuj:
. Jeśli rura jes nad wodą i nie działa to z czego jest te 7kW? Rura jest równo z poziomem ale konstrukcja wypływu nie pozwala na zasysanie wody ponieważ tylko ok. 40% obwodu rury jest na wierzchu a reszta obetonowana i właśnie na tym fragmencie który jest na wierzchu nie widać ani śladu bąbli czy pęcherzy powietrza. .


Mógłbyś jaśniej opisać to "40% obwodu rury na wierzchu a reszta obetonowana"?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 18 października 2006, 09:12 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Dzięki panowie za liczne odpowiedzi.
Otóż postaram się odpowiedzieć na pytania możliwie jak najjaśniej.
Aparat mam otwarty na full w ten sposób że pierścień regulacyjny jest zablokowany w pozycji max. Turbina kręci się w dobrą stronę. Średni przepływ to Q=3,3, ze spadem sprawa ma się w ten sposób że różnica poziomów to w istocie 2,2m ale kiedy budowali młyn w roku 37 różnica ta wynosiła 1,7m i tak są skonstruowane wypływy z turbin. Silniczek 18,5 założyłem ponieważ nie chciałem być zachłanny ale i tak moja skromność nie została doceniona. Na drugiej turbinie miałem silnik 45kW a ciągnęła raptem 5-7kW.
Turbina ma nad sobą pół metra wody więc wydaje mi się żę może się zdarzyć że od czasu do czasu wytworzy się wir który spowoduje zassanie powietrza, zdarza się to raz na kilkanaśćie minut wię raczej nie ma wpływu na takie ograniczenie mocy.
Rura ssąca jest prosta ok. 1,2 m długa z wylotem pionowym w wyprofilowane betonowe koryto dolne. Koryto to ma kąt ok. 90stopni i kieruje wodę poziomo. Obejmuje rurę ssącą praktycznie do połowy dolnego obwodu. Koryto to jest tak wyprofilowane że tworzy coś w rodzaju niecki która trzyma wodę równo z poziomem krawędzi rury. Cholera piszę głupoty, jak wstawić tu rysuneczek?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 19 października 2006, 06:16 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
kliknij dodaj załacznik i tyle


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 19 października 2006, 13:09 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
No, udało się, trochę topornie bo rysuję w Paint w kafejce ale myślę żę będzie wiadomo o co chodzi.


Załączniki:
komora z góry.gif [4.04 KiB]
Pobrane 8447 razy
komora z boku.gif [22.52 KiB]
Pobrane 8447 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 19 października 2006, 22:00 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
No i masz odpowiedź na swój problem Zawszy...Przyczyna tkwi w rurze ssącej. Jej dolny koncowy przekrój powinien być cały pod wodą a u Ciebie część rury ssącej jest nad wodą...Poza tym ten walec też częściowo 'zaburza' przepływ wody przez rurę ssącą. Jeśli jest tak jak to narysowałeś - to musiałbyś przeprojektować rurę ssącą


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 20 października 2006, 22:57 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2004, 01:00
Posty: 50
jak masz możliwość załóż szantory na dolnej wodzie tak aby podpiętrzyć wodę i zanurzyć koniec rury ssącej min 20 cm.Jeżeli to nie pomoże to szukaj obrotów. Proponuję drewniane koło na silnik i staczać do zyskania efektu.
Powodzenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 21 października 2006, 14:54 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 7 lipca 2004, 01:00
Posty: 107
Ja tam bym przeliczy wysokos ssania -posadowienia wirnika. Na szkicach brak podstawowych rzednych o ile poziom wody spadl.Czy nalezy rozumiec ze przed remontem turbina dawała tyle ile zakładałes a i poziom wod był ten sam?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 23 października 2006, 18:02 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Dzięki Panowie za szczere odpowiedzi.
Przed remontem to wiem tylko że ta turbina ciągnęła cztery pary walców i coś tam jeszcze (jeden z większych młynów w okolicy) ale to było dwdzieścia pięć lat temu. Wiem że młyn stał od roku 1990 nieczynny, ja go mam od sześciu lat a nie ma się tu kogo zapytać jak to wszystko wcześniej chodziło. Pośladach na budynku widać wyraźnie jaki był kiedyś poziom wody. Po prostu moja druga stara nieremontowana rozklekotana turbina z przekładnią drewnianą daje tyle samo co ta po remoncie. Zrobię w tym tygodniu te szandorki przy wylocie choć lepiej by było spiętrzyć naturalnie poziom rzeki (jakieś dwie wywrotki) bo moim zdanie wstawienie desek za wylotem zachamuje wypływ wody z komory i dodatkowo spowoduje wypychanie wody "pod górę" nad deskami.
Napiszę jak sprawdzę.
Czy koledzy elektrowniarze życzą sobie dokładniejszych szkiców? Bo jeśli takto je zamieszczę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 8 listopada 2006, 22:24 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 20 stycznia 2005, 01:00
Posty: 285
Lokalizacja: Piła MEW Gryfice rz.Rega
Masakra..
Niczym nie blokuj wylotu turbiny !!!
Co najwyżej dospawaj jakąś blache zakrzywioną pod kątem w dół tak zeby rura ssąca nie zaciągała powietrza..to tyle..
A jest jeszcze jedna rzecz której tu nikt nie poruszył ...sprawdz koniecznie czy nie zapchałeś czymś wirnika turbiny !! ( butelki , kołki itp. ) wiem zaraz ktoś powie że są kraty ..ale niewiadomo jakie geste i czy coś wcześniej się niedostało..
u mnie są kraty dośc geste a i tak co jakiś czas wyciągam gałęzie itp.obniża to moc turbiny dośc skutecznie ..
Pozdrawiam

_________________
skype praktykant897
WP hydroenergia1

Nie dyskutuj z nikim, kto ma nad Tobą pół litra przewagi :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 grudnia 2006, 13:10 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Miałeś rację praktykant, postawiłem 3m za wylotem szndory i w efekcie woda zaczęła się piętrzyć przy szandorach a krawędź rury dalej była odkryta pędem strumienia wody wypływającej z rury, moc spadla o dalsze 2kW. Wirnik czysty i gładki.
Długo nad tym myślałem, oglądałem, liczyłem i znowu myślałem i wymyśliłem tak:
1. Skoro turbina ma w rozbiegu 130 o/min to jeśli pracuje przy 65 to powinno być ok. a w każdym razie nie sądzę żeby tu dało się zgubić 15kW.
2. Wszystko od wirnika w górę jest zrobione na lux więc tu już nic nie zmienię.
3. Jedyną rzeczą której nie ruszałem jest rura ssąca, wiem tylko że nie jest pęknięta czy coś takiego.
I tu pojawia się poważna wątpliwość. Otóż pole powierzchni przekroju poprzecznego rury to ok. 0,95m2, natomiast pole powierzchni przekroju wyznaczonego przez krawędź rury, dolną półkę betonową i boczne ściany to ok. 0,5m2 (krawędź rury jest 33cm nad betonem, szerokość kanału przy krawędzi rury to 127cm). Być może następuje dławienie przy wylocie. W moim odczuciu przekrój powinien rosnąć a nie zmniejszać się tak drastycznie. Może w czasach państwowego zarządu nad młynem, kiedy dolna woda się obniżyła mądrzy panowie przedłużyli rurę?.
Tak czy owak zamierzam niezwłocznie wykonać sobie cały krzywak z blachy i pociągnąć go za próg budynku i tu pojawia się moje pytanie do Szanownych Kolegów czy ktoś mógłby udzielić kilku wskazówek typu "jak", "z czego"?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 grudnia 2006, 21:58 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 20 stycznia 2005, 01:00
Posty: 285
Lokalizacja: Piła MEW Gryfice rz.Rega
Witam..
O ciekawe..
Na pewno powinno się rozszerzać ni zwężać ..
Trzeb to wyliczyć ..niestety dla francisa nie znam wzorów ..

_________________
skype praktykant897
WP hydroenergia1

Nie dyskutuj z nikim, kto ma nad Tobą pół litra przewagi :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 15 grudnia 2006, 12:47 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Jeśli ktoś robił rurę ssącą prostokątną na podobną turbinę to może mógłby napisać jakiej blachy użyć? Myślę o blasze 3mm ale nie wiem jaka będzie lepsza, gorąco czy zimnowalcowana oraz z jakiego kątownika zrobić usztywnienia i w jakich odstępach je spawać żeby mi się później nie zapadła.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 18 grudnia 2006, 08:36 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
W sobotę zebrałem się na odwagę. Wypuściłem wodę, osuszyłem rurę, wziąłem pod pachę boscha i zapasik tarcz tnących i skromnie, tak na początek, obciąłem taki malutki paseczek 10/45cm skracając rurę ssącą która i tak wystaje z wody. Wtedy zrobiło mi się jej żal i już miałem zaspawać to co popsułem ale postanowiłem mimo wszystko sprawdzić efekt mojego wandalizmu. Ponieważ próba wypadła nad wyraz pomyślnie i moc wzrosła o 1,8kW planuję w najbliższym czasie zejść tam jeszcze raz z nieco większym boschem i urżnąć nieco więszy kawałek, jak się uda to sam się potem urżnę,
P.S. Jakbym dorwał tego "fachowca" który tą rurę tu montował, projektował czy cokolwiek, przypuszczalnie w latach 70-tych, to i jemu bym coś urżnął.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 105 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL