Hejo!
Nie wyrobię się z liczeniem rury chwilowo. Ale moim zdaniem:
1. Krzywa czasów trwania przepływów (ile czasu jaką wodę mamy).
2. Krzywa wydajnosci rurociągu (tu od razu zwróć uwagę na szorstkość przewodu przyjętą do obliczeń - to znacznie zmienia przepływ).
3. Analizę wariantową - zależnie od powyższcyh danych:
a. Druga rura.
b. wymiana samych turbin.
c. dołożenie turbiny.
(wariantty są łączne - można np. a +c, b+c itp.)
I do tego jeszcze hehe krzywe kosztowe dla tych wariantów - bo może np. warto trzecią turbinę dac zaraz za pionowym spadem w dół - taką na mniejszy spad, ale tylko na parę miesięcy pracy w roku, bo kolejne 100 m przewodu przy tak niewielkim czasie trwania przepływów i pracy turbiny nigdy się nie zwróci. Do tego własność terenu.
Zatem arkusz excela i wiooo
. Od fazy wariantów i myśli nieuczesanych zacząć
Pozdrawiam!
Maciek