Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest sobota, 27 kwietnia 2024, 12:24

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 10 września 2009, 22:53 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 01:00
Posty: 83
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Pracujemy, ja i moja turbinka na spadzie 3,5m , ale istnieje mozliwość zwiękrzenia spadu o jakieś 0,5 do 0,7m poprzez obniżenie dolnej wody.
Zmierzyłem mianowicie, że moja rura ssawna zanużona jest blisko metr pod powierzchnią wody, to chyba nie jest normalne zważywszy na to, że woda w zależności od jej ilości wacha się w granicach 15 cm. Czy jest możliwe aby parametry tyrbiny zmieniły się bardziej niż wynika to z kalkulatora po pogłębieniu dolnego odcinka kanału. Bo odnoszę wrażenie, że w tej mojej turbince drzemie jakaś ukryta MOC 8O
jeszcze raz pozdrawiam

_________________
Ciężko jest lekko żyć


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 września 2009, 06:32 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 marca 2006, 01:00
Posty: 237
Obniżyć poziom wody dolnej o 0,5 - 0,7 m? To dużo. Samo pogłębienie odcinka przy elektrowni takiego efektu Ci nie da. Jak nie jest to typowo górska rzeka to będziesz musiał niezły kawałek rzeki pogłębić.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 września 2009, 10:53 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Samo pgłębienie niewiele da, musi być mniejszy poziom dolnej wody. Kiedyś Zawszy pisał, że skrócił rury ssawne w soich turbinach i osiągnął zwiększenie mocy. Ja mam podobny problem, turbina sie dławi... na razie walczę o obniżenie poziomu dolnej wody, bo można to zrobić bez pogłębiania kilku km odcinka rzeki.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 września 2009, 20:25 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
:D Cz. Można spróbować obniżyć poziom dolnej wody przez usunięcie przeszkód i uporządkowanie koryta poniżej. Zwykle pomaga, czasami wystarcza usunięcie z koryta paru głazów lub drzew, nawet 1-2 km poniżej elektrowni.

Pozdrawiam Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 12 września 2009, 20:18 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 01:00
Posty: 83
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Rzecz w tym, że poniżej elektrowni woda dalej prowadzona jest kanałem około 300m dopiero trafia do rzeki chociaż mogłaby popłynąć dalej do następnej mewki (której jeszcze nie ma -może kiedyś?). Tymczasem sprawa jest dość prosta o której nie chciałem zrazu napisać. Poniżej mewy kanał biegnie równolegle do rzeki, a dzieli je tylko droga gminna,
wystarczy przekop około 7m i gotowe.
Taki przekop to stosunkowo prosta rzecz, oczywiście projekty, pozwolenia i takie tam. Moje pytanie jest takie, czy w tym konkretnym przypadku te kilkadziesiąt centymetrów to aż tyle czy tylko tyle?

_________________
Ciężko jest lekko żyć


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 12 września 2009, 21:29 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Sasza napisał(a):
...Kiedyś Zawszy pisał, że skrócił rury ssawne w soich turbinach i osiągnął zwiększenie mocy.


Witam. U mnie przyczyna skrócenia rur była inna, ale Twój problem również jest mi znany. Otóż, poniżej elektrowni utworzył się zalew, zapewne na skutek podmywania brzegów wartką wodą wypływająca z turbin czy przepływającą pzez jaz. Wylot z tego zalewu jest stosunkowo wąski. W owym wylocie utworzyła się wysepka z materiału niesionego przez wodę, opływana z dwóch stron przez nurt. W tym miejscu prąd wody i spadek jest tak wysoki że wg moich obserwcji wynika iż uwalniając odpływ wody w tym miejscu z owego zalewu mógłbym uzyskać obniżenie dolnej wody nawet do 30-40cm, to bardzo dużo dla elektrowni. Dla mnie w tej chwili ma to mniejszy priorytet z uwagi na bardzo wadliwą konstrukcję elektrowni. U mnie wyloty rur ssących są 20cm nad poziomem wody, turbiny pracują wodą nad wirnikami i około 60-80cm spadu. Żeby coś z tym zrobić musiałbym pruć fundamenty 80letniego budynku, albo robić od podstaw łamane w 2 miejscach rury. Tak czy owak, myślę że wizja lokalna doświadczonego elektrowniarza załatwi u Ciebie sprawę (za symbolicznym wynagrodzeniem zapewne :lol: )


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 września 2009, 22:17 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 01:00
Posty: 83
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Dzięki Zawszy za chęci. Widzę, że u Ciebie też jest coś nie tak i to bardzo nie tak, nie będę się wymondrzał, ale ale ale, zrób coś z tą rurą bo na razie to Ty masz rurę spustową a nie ssawną.
Jeśli chodzi o te liczne przeszkody o których pisał Szam, to bezmyślnie wykonany remont dolnego odcinka kanału którego dno założono o kilkadziesiat cm za wysoko i woda z elektrowni teraz płynie pod górkę. Łatwiej zrobić przecisk pod drogą i wio z wodą do rzeki niż wyrywać 300m wykładki betonowej z dna potem kopać i układać to z powrotem.
Z obliczeń wynika, że w moim układzie powinenem wycisnąć blisko 20kW, a jest 12 ot i tyle.

_________________
Ciężko jest lekko żyć


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 września 2009, 23:25 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 01:00
Posty: 765
Na schematach turbin w/g projektu IMP rury ssawne są zanurzone w wodzie na min 30 cm. Nie mam pojęcia dlaczego tyle. Oczywiście sama rura na odpływie rozszerza się.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 września 2009, 23:45 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Widzisz, ja na jednej turbinie, choć z rurą spustową, i spadem 2m mam 10-14kW, aż strach pomyśleć co będzie jak usunę problem :D
Moim zdaniem, o ile pod wylotem rury jest dość miejsca i rura rozszerza się jak należy, to głębokość jej zanurzenia nie powinna mieć wpływu, ale może ktoś to już przerabiał i się mylę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 września 2009, 10:00 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
:D Cz. Ma wpływ, tzn nie powinna być mniejsza niż owe 30 -40 cm, większa nie ma wpływu. Przy mniejszym zanurzeniu rury ssawnej zaczyna ona robić w części jak spustowa , jak słusznie zauważył Grzechu. Kąt rozchylenia rury też nie jest obojętny dla sprawności turbiny.

Pozdrawiam Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 września 2009, 12:26 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
No tak, miałem na myśli zanurzenie większe niż 30cm. Niedaleko mnie, na szreniawie, jest elektrownia gdzie właściciel przedłużył rury juz w poziomie o jakieś 5metrów, podobno uzyskał większą moc, niestety nie znam żadnych szczegółów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 września 2009, 18:15 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
zawszy napisał(a):
... Niedaleko mnie, na szreniawie, jest elektrownia gdzie właściciel przedłużył rury juz w poziomie o jakieś 5metrów, podobno uzyskał większą moc, niestety nie znam żadnych szczegółów.


:D Cz. Bzdura! Zasada jest taka, że rura ssawna jest tym efektywniejsza, im mniejsze opory przy odpływie i im mniejsze zaburzenia odpływu. Dlatego rura powinna być "na miarę", za długa-zwiększone opory tarcia i różne turbulencje spowodowane np, chropowatością ścianek, asymetrycznością przekroju, kształtem przekroju itp., za krótka też nie dobrze- może powodować zaburzenia odpływu. Ważna jest także, oprócz zanurzenia, odległość wylotu rury od dna niecki. Tutaj też zbyt mała odległość obniży sprawność turbiny. Wszystkie te czynniki, plus kąt stożka rury, plus powierzchnia niecki wypadowej mają wpływ na sprawność turbiny.

Pozdrawiam Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 września 2009, 18:47 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
[quote="zawszy"]...podobno...quote] Szam.
Przez te kilka lat tutaj tylko trzy razy widziałem go przejeżdzając tamtędy ale akurat się spieszyłem. Mam ochotę z nim pogadać na ten między innymi temat. Co do rury u niego jestem pewien, wylot jest ok 5-6metrów za budynkiem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 18 września 2009, 20:42 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 01:00
Posty: 83
Lokalizacja: zdolnyśląsk
zawszy czy nie lepiej było by Ci zrobić przetamowanie na dolnej wodzie tak aby zanużyć rurę ssawną, może dało by to lepszy efekt niż swobodne zrzucanie wody
co do moich pogłębień to sprawdziłem, przyjmując zasadę zanużania rury min. 30 cm to mogę pozwolić sobie na 35 cm obniżenia dolnej wody, a to już nie jest taka rewelacja, chociaż procentowo wyrażając powinno to dać jakieś 10 oczek

_________________
Ciężko jest lekko żyć


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 21 października 2010, 20:53 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Tenant napisał(a):
Pociągnę temat obniżania dolnej wody po tym jak przeczytałem ten artykuł:
http://www.cire.pl/item,49787,2,0,0,0,0 ... emiec.html
Czy możecie mi rozjaśnić o co biega?


Cz. Nie wiadomo o co biega, spad to spad, koniec, kropka. Nie da się z 6 m zrobić 9 bez dodatkowego spiętrzenia górnej, lub obniżenia dolnej wody. Pewnie spad był 9 m, a odprowadzenie wody jakieś kaskadowe, może syfonowe, rozpoczynajace sie 3m powyżej dolnej wody. Możliwe też , że odprowadzenie wody z turbin zrobili parę km poniżej zapory.

Pozdrawiam Szam

P.s. to ostanie jest najbardziej prawdopodobne, w ten sposób z 6 m spadu przy zaporze, zwiekszono róznicę miedzy górną a dolną wodą do 9 m.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 30 października 2010, 15:31 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 29 października 2007, 01:00
Posty: 116
Lokalizacja: Szklarska Poręba, Heidenheim an der Brenz
szam1953 napisał(a):
Tenant napisał(a):
Pociągnę temat obniżania dolnej wody po tym jak przeczytałem ten artykuł:
http://www.cire.pl/item,49787,2,0,0,0,0 ... emiec.html
Czy możecie mi rozjaśnić o co biega?


Cz. Nie wiadomo o co biega, spad to spad, koniec, kropka. Nie da się z 6 m zrobić 9 bez dodatkowego spiętrzenia górnej, lub obniżenia dolnej wody. Pewnie spad był 9 m, a odprowadzenie wody jakieś kaskadowe, może syfonowe, rozpoczynajace sie 3m powyżej dolnej wody. Możliwe też , że odprowadzenie wody z turbin zrobili parę km poniżej zapory.

Pozdrawiam Szam

P.s. to ostanie jest najbardziej prawdopodobne, w ten sposób z 6 m spadu przy zaporze, zwiekszono róznicę miedzy górną a dolną wodą do 9 m.





Witam.

Parokilometrowe odprowadzenie wody z turbin na elektrowni niskospadowej nie ma Szamie energetycznego uzasadnienia. Straciłbyś w takim rurociągu z pewnością ponad 3m ciśnienia. Tak jak pisałeś wyżej, rura ssąca powinna być "na miarę".

W nadmienionym artykule mowa o elektrowni Rheinfelden na granicy Niemiec ze Szwajcarią. W minioną środę miałem okazję być służbowo na tej elektrowni, gdyż dostarczaliśmy do niej turbiny. Otóż przekrój nowej elektrowni znalazł się 130m powyżej starej. Na załączonym poniżej zdjęciu stara elektrownia jest widoczna u dołu po lewej stronie równolegle do rzeki a nowa u góry po prawej (w trakcie osuszania) w standardowym układzie turbin rurowych ustawionych z nurtem rzeki. Około 1.5m zyskano na tych 130m w górę rzeki i kolejne 1.5m poprzez podniesienie poziomu wody górnej przy zastosowaniu regulowanych zastawek piętrzących (7 sztuk widocznych na zdjęciu po lewej stronie nowej elektr.).
Stara elektrownia w której pracowało 20 turbin zostanie zburzona. Miała bardzo kiepskie doprowadzenie wody i występowało duże zaburzenie przepływu.
Nowe turbiny są konstrukcji gruszkowej. Wirniki o średnicy 6.5m robią wrażenie (załączyłem zdjęcie). Rura ssąca z tego co widziałem na rysunkach przekroju ma długość około 5-6 * D1.
Pozdrawiam.


Załączniki:
Komentarz: Turbina w Rheinfelden
pa271348.jpg [59.04 KiB]
Pobrane 4406 razy
Komentarz: Widok na Rheinfelden
rheinfelden_ansichtvonoben.jpg [146.6 KiB]
Pobrane 4406 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 30 października 2010, 18:39 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Cz. Dzięki za wyjaśnienia, zdjęcia są super. Z tym odprowadzeniem wody masz rację, lepszym rozwiązaniem jest pobrać ją wyżej.

Pozdrawiam Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 12 grudnia 2010, 15:09 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 kwietnia 2010, 12:28
Posty: 26
Lokalizacja: Powidz, MEW Stary Młyn Wylatowo k/Mogilna
Takie pytanie do wątku który zaczął Grzechem. A jak to powinno wyglądać w przypadku rury ssawnej turbiny francisa w układzie poziomym kończącej się charakterystyczną fajką. Jak tutaj liczyć odległość końca rury ssawnej od dna niecki wypadowej? Jak liczyć w tym wypadku zanurzenie rury ssawnej? Czy charakterystyczne parametry jakie wyżej opisał Szam mają zastosowanie i w takim przypadku? I ostatnie pytanie co z wysokością dna rzeki poniżej wypływu z niecki wypadowej, czy warto pogłębiać? Bo jak u kolegi Grzechema i Zawszy też tam odkładają się jakieś wyspy z piachu i żwiru. Dziękuję z góry za odpowiedź.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 12 grudnia 2010, 15:14 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 kwietnia 2010, 12:28
Posty: 26
Lokalizacja: Powidz, MEW Stary Młyn Wylatowo k/Mogilna
I jeszcze pytanie do kolegi Zawszy. Z tymi przedłużonymi rurami chodziło o mewkę w Biskupicach? Kiedyś rozmawiałem z jej właścicielem i nie wspominał nic o rurach, mówił tylko o zmianie turbiny na większą którą wyciągnął gdzieś powyżej, nie wiem czy przypadkiem nie w Pawłowicach, na pewno pierwszy nieistniejący młyn powyżej Czajowic.
Pozdrawiam młyn Wrotków :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 23:45 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
O Biskupice mi właśnie chodziło, ale podkreślam że to zasłyszana plotka była i tyle. Ja mam już tak dość tych moich rur że albo w tym roku je zrobię albo pomyślę nad archimedesem. Na razie udało mi się odpalić jedną turbinkę po majowej powodzi która zabrała wszystko co się na wodzie unosiło :?


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL