Potrzebuje waszej Panowie pomocy , bardziej chodzi o to ,że może ktoś z was miał taki przypadek . Otóż jest sobie jaz częściowo zniszczony , zwróciliśmy się do RZGW z zapytaniem o możliwość wykorzystania w celach energetycznych i otrzymaliśmy odpowiedź , ze byłby ten jaz do wykorzystania ale musimy się liczyć z tym że ze względu na opracowanie planu przeciwpowodziowego będzie ten jaz albo obniżany albo podwyższany . Tego jeszcze w RZGW nie wiedzą to będzie wiadomo po opracowaniu planu . W porządku spokojnie czekamy . Teraz dowiedzieliśmy się że plan na roboczo istnieje i coś tam wiadomo więc na piśmie zwróciliśmy się do RZGW o rozpoczęcie procedury na wykorzystanie . I tutaj zong. Telefonicznie otrzymujemy odpowiedź, że ten jaz nigdy tak naprawdę nie należał do RZGW , należał on do młyna i oni czyli RZGW nie mają go w zasobach . Osoba , która udzielała nam informacji powiedziała że rozmowa z szefem była ,że jesteśmy zainteresowani ale szef nie podjął jeszcze decyzji o rozpoczęciu procedury przejęcia jazu w ich zasoby.
Nasze pytanie jest takie , czy ktoś z was spotkał się z taką sytuacją ,że jaz nie należy do zarządu gospodarki wodnej i czy przeprowadzaliście taką procedurę przejęcia jazu w użytkowanie przez RZGW. Jak podejść do takiej sprawy i od czego zacząć , czy należało by zwrócić się do wojewody , czy do innego urzędu . I czy wreszcie są jakieś uwarunkowania przejęcia takiego jazu , bądź przepisy , które nakazywały by znalezienie właściciela i gospodarza dla tego jazu.
Dodam że młyn już nie funkcjonuje i lada moment się zawali.
Pozdrawiam
|