Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Witam,
mam pytanie: jakie stosujecie metody zagadywania wlascicieli mlynow w celu odsprzedazy. Czytalem Wasze wczsniejsze posty o mlynarkach o tym ze "sprzedaj mi pan to go... - za pare zloty uwolnie pana od tego zlomu" itp.

Ja sosuje dwie metody:

1. Na studenta - Paaanie, jestem studentem i pisze prace o starych mlynach (albo o nawadnianiach, w zadnym wypadku o elektrowniach!!!), czy moge wejsc zrobic zdjecie itp. Niestety, ciezko sie juz wtedy ewentualnie pytac o sprzedaz.
2. Jako metoda pomocniacza dla metody studenta - mam metode Artysty.
Tzn. mowie, wie Pan - nie sprzedalbys Pan tego - mam kolege co jest artysta - wie Pan maluje, rzezbi itp. Szuka czegos takiego.


W ostatni weekend przekonalem sie jednak, ze metoda jest nie za dobra. Bo gosc mi mowi, ze "Paaaanie ja to takich artystow znam, same pedaly !!! Robio tylko pijanstwo i to w meskim towarzystwie, takich to my nie kcemy!!". Sami widzicie, ze metoda jest niepewnia.

Jakie Wy stosujecie sciemy!?

ja na studenta, pomimo kilku latek wygladam na studenta

Ja ostatnio wciskałem kit, że kolega artysta robi album ze zdjęciami starych młynów i na kajakarza - a jak tu głeboko, czy będzie można przeniść kajak, czy duże wiry są itp?

O kurde,
Sasza, ale dalej - czytalem i ze smiechu plakalem przed monitorem - na kajakarza .....

-A

Ja tam walę prosto z mostu, że sam mam taki młyn i kupę z nim problemów. Jak się odpowiednio poużalam, to facio mięknie i daje się z nim pogdać.
BTW( ) kajakarz też mnie rzucił na kolana!!!!

Jeszcze wczoraj byłem w górach i widziłem kilka prześlicznych rzeczy.
Przypadkiem trafiłem na dwa młyny, a po czeskiej stronie na kółko młyńskie (na oko jakiś metr średnicy), które zapieprzało raźno na strumczku jak dobry sik po piwie. Nie mogę dojść po jaką cholerę było postawione, bo frygało sobie tak ot. Bez żadnego innego ustrojstwa. Po prostu strumyk koło drogi, korytko rzeźbione w kłodzie drewna i zapierniczające kółko. Fana zabawka.
pozdrawiam
Ł.

czesc
To ja ci powiem lepszy numer Lukaszen. Widzialem nawet 2 metrowe kola, nie na rzece, a pompa lala na nie wode i sie krecilo.

cze
właśnie wróciłem z urlopu i widziałem 5 piętrzeń po około 20 m każde. Na długości 10 KM jest piętrzenie 100 m. Do obsługi tego RZGW używa kół wodnych o średnicy 9 m o przepływie wody 3 m3/s.

ciekawe jak tam Sasza przepchnie kajak

BTW oczywiście jest to stara niemiecka robota moc liczona na oko jakieś 1 MW lub jak kto woli 5 X 250 KW, tereny Admina więc ciekawe czy da rozgrzeszenie i pozwolenie

Kajak w takich przypadkach się nie przepycha ale przenosi. Trzeba wybadać teren, gdzie można "wylądować" którędy przeniść, jak jest głęboko i czy daleko trzeba nieść. To wszystko najlepiej zmierzyć i sfotografować. A na końcu można zapytać, czy nie jest na sprzedaż, bo może jaką bazę by tu moża było zrobić, postawić toy-toye, pole namiotowe, frytki itp.