Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Żeby niewyjść na ciemniaka podpatrzyłem forum,myśle sobie nic trudnego:woda,wiatraczek i waty szaleją w kablach.Ale zagłebiając się dalej w lekture dochodze do następujących wniosków:POMOCY-nic nie rozumiem.Silniki,generatory itp,chciałbym ugryść temat ale boje się żeby zębów nie stracić.Wstyd się przyznać ale jestem totalna dętka i mam pustke w głowie.Poradzcie zbłąkanej owieczce(zgrzeszyłem myślą:chce ENION"owi obciąć dochody )gdzie złapać podstawy:taka powiedzmy 1 klasa podstawówki.Może jakieś materiały,odnośniki tytuły książek.Temat zajawił mnie nie przeciętnie,więc może jakaś tęga głowa zainteresuje się mną.Z góry dziękuje

Zauważyłem pewną prawidłowość, czym większa wiedza z dziedziny energetyki i hydrotechniki tym miejsze możliwości wybudowania M.E.W.
Teoretycznie pracownicy melioracji, RZGW oraz ZE powinni mieć najwięcej elektrowni, a tak nie jest, jeżeli ktoś handlował na ulicy, za stragan miał rozkładane łóżko, moim zdaniem ma większe predyspozycje.
Być może tak było kiedyś? teraz obiekty są zinwentaryzowane, umiejętność wiosłowania na kajaku w poszukiwaniu jazu przeszła do historii, wiosło zastąpił wypchany portfel. Oferta przetargowa organizowana przez RZGW musi zawierać wyciąg z konta lub obroty z ostatnich lat, ale dalej znam elektryków którzy marzą o 10 kilowatach i znam osobę, która ma się czym pochwalić, mimo to twierdzi że o prądzie wie tyle że "kopie"

Tylko spokój może nas uratować!
Co do ENIONU - to popieram!
Ale Ty nie napisałeś, czy chcesz z ENIONU zrobić dostawcę dobrobytu (płatnika na Twoje konto) czy nie chcesz się (tak jak ja) pozwalać oskubywać za to, czego nie widać, czego nie produkuje, a mówi, że ma i podobno nawet może przesyłać.
Zacząć to trzeba zawsze od początku.
Pomysł - decyzja - lokalizacja - papiery - robota i FINAŁ.
(jestem na etapie kroku nr 4)
Teoria i praktyczne metody jej wdrażania to krok 5.
Napisz dokładniej o co chodzi.
Na pewno znajdzie ktoś trochę czasu, aby wyjaśnić to, co wydaje się niezrozumiałe.
Pozdrawiam Adam M.