"Na przepływ biologiczny tzn. do zachowania życia biologicznego w korycie rzeki przyjmuje się w rzekach nizinnych ok 50 % Q min. Sądzę, że Q min dla tego cieku jest poniżej 1 m3/s. "
Kwadrat- mógłbyś podać przepis/zapis wg. którego podałeś, to co podałeś!
Z tego co mi wiadomo to Starostwo określa ilość przepływu nienaruszalnego i niekoniecznie musi mieć na uwadze kijanki w cieku (przepływ biologiczny).Przepływem biologicznym posługujemy się w odniesieniu do ustawy o środowisku. Pozwolenie wodnoprawne na KORZYSTANIE ( spotykałem inwestorów co "dali "sobie wpisać POBOR wody do celów energetycznych a teraz muszą montować urządzenia monitorujące ilość wody a jak trafią na upierdliwego urzędasa będą sie szarpać, aby nie zapłacic za wodę) wydaje się tylko i wyłącznie na podstawie zapisów Prawa Wodnego! Pracownicy wydziałów ochrony środowiska w przeważającej większości mają do czynienia z pozwoleniami na oczyszczalnie ścieków i walą taki przekładaniec prawny a to z Prawa Wodnego a to z Ustawy o ochronie środowiska i pokrewne.Panowie nie dajmy się zwariować! Egzekwujmy to co nam się należy w zgodzie z przepisami,bo później można mieć problemy.
Błędem jest kojarzenie przepływu biologicznego z przepływem nienaruszalnym.Najczęściej urzędnik dla swojego "bezpieczeństwa" /bo tak ma w ustawie, że ma określić/ przeznacza na nienaruszalny 50% SNQ(brak sprecyzowanych/uznaniowość!/ przepisów jak i zwykła niewiedza,wygodnictwo).
Jeżeli na obiekcie nie mamy do czynienia z derywacją , pozostaje nam zapewnienie migracji ryb, jeżeli patrz art.63 pkt.2. Prawo Wodne tzn. urząd może odstąpić od określenia nienaruszalnego.
To my sami nauczyliśmy urzędników -szcześliwi ,ze wreszcie po bojach, mamy pozwolenie- i dla świętego spokoju dopuszczamy, ze na obiektach zlokalizowanych w konstrukcji budowli pietrzacej(nie wystepuje wyłaczenie lub ograniczenie przepływu bierzącego), do określania-zapisu przepływu nienaruszalnego w ogólności , zamiast rządać sprecyzowania przepływu nienaruszalnego (np.prąd nęcący) umożliwiającego wędrówkę zwierzątek.
Błędem jest (moim skromnym zdaniem)pozwalanie urzednikom na wciskanie nam obowiązku budowy przepławek,ustawa mówi wyraznie " urządzenia umożliwiające migrację" i nie koniecznie muszą to być przepławki! Ale to już inna bajka.
Sorry za literówki,lecz trochę poniosło
