Witam panowie…i może panie?
Tak mnie ten temat zainteresował, że nie mogłem się powstrzymać.
Więc sądzę, że każdy z was ma trochę racji..
Moja historia z MEW zaczęła się gdzieś w latach 95/96 a uruchomienie pierwszej zajęło mi prawie 5 lat. Czas ten był poświęcony wyłącznie szukaniu obiektu (jazu,młyna) pod MEW i z 2a lata na załatwienie wszystkich formalności.Zgroza To, co przeszedłem żeby uzyskać wszystkie pozwolenia itp. rzeczy. Tysiące kilometrów przejechane po Polsce, po lasach, polach nowe auto dobiłem tak, że wyglądało jak 15letnie, ale w końcu znalazłem obiekt spełniający moje założenia. Uruchomiłem Mew 140kw Zainstalowane właścicielem byłem przez jakieś 2lata i sprzedałem, tak panowie sprzedałem obiekt przynoszący niezłe dochody, zresztą sami wiecie.
Sprzedałem żeby kupić większy, teraz jestem właścicielem miejsca, na którym zainstalowana moc wynosić będzie ok.400kw wynosić, dlatego że jeszcze nie uruchomiłem, ( ale już lada dzień będzie się kręcić), więc panowie nie wiem jak, gdzie zdobyliście czytaj znaleźliście miejsca pod swoje MEW, ale mnie to kosztowało przynajmniej najnowszej klasy mercedesa, koszty własne, które poniosłem na takie rzeczy jak paliwo telefony noclegi papiery etc., Więc proszę nie piszczcie takich bzdur, że ktoś chce za wskazanie dość dobrego miejsca ( nawet, jeśli się zdarzą kłopoty tak jak piszecie rolnicy i te sprawy) tyle a tyle pieniędzy. Powiem szczerze, że to i tak jest niska cena. Zadajcie sobie pytanie ile jeszcze takich obiektów istnieje pod zabudowę MEW i ekonomicznie opłacalnych, które spłacą się w ciągu nawet 10lat, jest ich już bardzo, bardzo niewiele, a chyba nie muszę wam pisać ile kosztuje budowa jazu od podstaw, nowego. Nawet jak byłoby na nim z 400kw to i tak spłacałby się z 20/30lat. Pan, który pisze, że ma takich miejsc setki hehe gdzie chyba na strumykach z przepływem 1m3 i spadzie nie większym jak 1.5 do 2 m. W ogóle w Polsce zostało niewiele takich obiektów, były system doprowadził do tego, że z ponad 3000 jazów zostało około 700/800 na szczęście powstają nowe. W tej chwili jest taki ruch w tym interesie, że brakuje już dogodnych miejsc, a jeśli już jest jakiś jaz to znowu trzeba ciągnąć kilometry kabla do przyłączenia. Straty na przesyle itp. rzeczy. Generalnie duża bardzo duża inwestycja.
Do pana, który pisze ze ma 100 miejsc, ja jestem zainteresowany, jeśli ma pan takie miejsce do uruchomienia MEW minimum 100kw, bo poniżej to z reguły już się nie opłaca, jest blisko linia energetyczna to chętnie odkupię.
A jestem święcie przekonany, że niema pan takiego miejsca.
Mam wielu znajomych elektrowniarzy, którzy tylko czekają na takie kąski, ale zdają sobie również sprawę, że po prostu się wyczerpały. Pozostają miejsca pod budowę MEW od podstaw i tu się mogę zgodzić, że takich rzeczy to jeszcze są setki, tylko, jakim kosztem.
Już bardziej opłacalnym jest budowanie/stawianie turbin wiatrowych taniej.. a moce zbliżone i większe.
Z szacunkiem pozdrawiam.
|