Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 13:20

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 3 grudnia 2005, 19:16 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Zastanawiam się jak zrobić skuteczne zamykanie wody do francisa w komorze otwartej. Pomijając elektrycznie zamykany aparat kierowniczy - widziałem u znajomego coś w rodzaju kielicha/klosza opadającego na turbinę. Wyklucza to ryzyko rozbiegu przy zaniku napięcia zanim zejdzie woda z komory, bo działa natychmiast. Może ktoś ma podobny wynalazek i poradziłby jak się do tego zabrać? Tradycyjne opadające szandory w zimie praktycznie raz otwarte nie zamkną się chyba że skujemy lód a klosz taki byłby zanurzony w wodzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 5 grudnia 2005, 17:42 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Super. KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE! Napiszcie chociaż czy to co widziałem jest wymysłem szalonego konstruktora samouka i czy w ogóle zawracać sobie tym głowę.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2005, 00:44 
Offline
Site Admin
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 23 stycznia 2004, 01:00
Posty: 661
Lokalizacja: kaszuby
Tak, to jest wymysłem szaloengo konstruktora 8)

Ale nie widze żadnych wielkich argumentów przeciw. Jeśli zmieścisz się pod poziomem wody to czemu nie ?!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2005, 10:16 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
Wybaczcie ale ja tego w ogóle nie widzę, albo trzeba będzie wyprowadzić wał dodatkowo 1 m do góry żeby się tam ten kielich zmieścił, albo trzeba będzie robić dodatkowe uszczelnienie na wale. Jedna i druga metoda jest diabła warta i tylko komplikuje problem zamiast pomagać. O dodatkowych mechanizmach podnoszenia i opuszczania szkoda nawet gadać. Takie coś to wywarzanie już otwartych drzwi. Nie wiem jak dużą ty masz komorę ale przeciętna turbina zużywa wodę w metrach szeszciennych na sekundę. Taki odpływ w kilka sekund opróżni każda komorę. Zamiast jakiś udziwnień lepiej zaprojektuj u siebie mniejszą komorę, taka która się opróżni na przykład w 5 sekund, albo zrób dodatkowy odpływ w komorze. I zajmij się lepiej problemem jak wyhamować nie obciążoną turbinę rozpędzoną momentem bezwładności :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2005, 11:06 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 240
Lokalizacja: Wrocław
Powiem Ci jaki ja mam "wynalazek "
Przekładnia na pas płaski. Mechanizm otwier/zamyk kierownicy
napędzany rozrusznikiem od Żuka sprzężony jest z hamulcem ciernym
/jednocześnie jest to zamykanie awaryjne np na zanik napięcia/
Wody nie zamykam wecale , chyba że na czas remontu /jak teraz/

Cze.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2005, 20:40 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2004, 01:00
Posty: 50
Mpopław napisał:"I zajmij się lepiej problemem jak wyhamować nie obciążoną turbinę rozpędzoną momentem bezwładności "
Wiem co masz na myśli, może rozwiniesz ten wątek. Znam takich co im się sprawdziła ta koncepcja i są zadowoleni. Znam też takich co mieli kłopoty, nie rozstrzygam z czyjej winy bo nie znam szczegółów.
Bogas napisał:"rozrusznikiem od Żuka sprzężony jest z hamulcem ciernym"
Koncepcja słuszna i godna polecenia, ale gdy turbina jest w dobrym stanie. Kiedy łopatki kierownicze są szczelne(muszą być nastawne) i mała masa bezwładnościowa wirnika i koła pasowego może zdaje egzamin. Poznałem mew-iarzy co po kilku latach kłopotów z rozrusznikami i akumulatorami (zima -15) przeszli na koncepcję Mpopława.
Ja w swojej mew nie mam żadnych zabezpieczeń przed rozbieganiem.
1. Miałem ciężar zamykający łopatki , zrezygnowalem, bo żeby ciężar docisnął łopatki do pełnego zamknięcia to ich otwarcia trzeba było pięciu chłopów ( konstrukcja niedopracowana)
2. Obsługujący miał w domu zegarek made in USSR który się resetował po każdym zaniku napięcia. Rower i zamknięte na kierownicy lub szantorach.
3. Awaryjnych odstawień sieci zasilających miałem mniej niż kilka rocznie (poniżej pięciu)
4. Nie zastosowałem koncepcji Mpopława bo się boję konsekwencji i warunków jakie mi postawi ZE. Żeby ją zastosować i móc się później obronić wszystko trzeba uzgodnić z właścicielem sieci zasilającej
5. Ostatnie punkt.W turbinie mam wszystkie łożyska toczne za wyjątkiem panewki dolnej. Są przewymiarowane na oko 3 krotnie. Co dwa lata wszystkie są wymieniane bez względu na ich stan. Chyba,że się trafi jakiś knot i szlag go trafi po dwóch miesiącach.
Wiem też o tym że mogę sprzedać energii więcej w przypadku pełnej automatyki. Wolę mieć czasem święty spokój.
pozdr.
[/list]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 01:21 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2004, 01:00
Posty: 149
Lokalizacja: Kielce
A po co zamykać wode i wyłączać wszystko przy chwilowym zaniku napiecia w sieci? A kto to później włączy???
Ja mam takie rozwiązanie że przy zaniku napięcia generator jest odłączany od sieci a załącza się stycznik opornika wodnego i turbinka cały czas pracuje ale grzeje tylko wode a jak wróci napięcie w sieci turbinka sama się załącza do sieci. u mnie to pracuje cztery lata.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 08:53 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lutego 2005, 01:00
Posty: 405
Na Nerze też tak robią, do turbin podłącza się baterie grzałek które natychmiast przejmują obciążenie gdy zanika napięcie. Turbina się nie rozbiega i po powrocie napięcia dalej produkuje prąd. Problem to takie skonstruowanie automatyki która sama wie kiedy jest zanik napięcia i kiedy powraca napięcie. Co do grzałek to potrzeba ich bardzo dużo i potrafią się nagrzać do czerwoności, należy umieszczać je z dala od łatwopalnych elementów koniecznie na zewnątrz MEW. Jest to bardzo proste rozwiązanie pozwalające spać spokojnie i nawet można nie zauważyć braku zasilania.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 12:10 
Offline
jestem tu nowy

Dołączył(a): środa, 14 września 2005, 01:00
Posty: 15
niewielki sterownik PLC..... i automatyka wtedy nie jest problemem.....
turbina sie automatycznie zamyka w przypadku zaniku napiecia (aparat kierowniczy otwierany hydraulicznie...... zamykany obciaznikiem..... czyli grawitacja).......

nawet bez akumulatorow.... mozna tak napisac program dla sterownika.... ze po zaniku napiecia.... i jego ponownym powrocie...... mew sie sama uruchomi.....

czy tez z grzalkami..... wszystko mozna zrealizowac programowo.... bez zbednych kombinacji.... z odpowiednia dokladnoscia i wszelkimi zabezpieczeniami


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 18:43 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
[quote:9d62e167b1="mpoplaw"] Nie wiem jak dużą ty masz komorę ale przeciętna turbina zużywa wodę w metrach szeszciennych na sekundę. Taki odpływ w kilka sekund opróżni każda komorę. Zamiast jakiś udziwnień lepiej zaprojektuj u siebie mniejszą komorę, taka która się opróżni na przykład w 5 sekund, albo zrób dodatkowy odpływ w komorze. I zajmij się lepiej problemem jak wyhamować nie obciążoną turbinę rozpędzoną momentem bezwładności :?:[/quote:9d62e167b1]
U mnie wystarcza tej wody żeby turbina kilkanaście sekund goniła na maksa. Bezwładność jest niewielka a dodatkowy odpływ z komory mam ale malutki 15/15cm i tak umieszczony że go chyba zaślepię.
Piszesz jeszcze o przedłużaniu wału itp. , u mnie mjest go 3,5m z czego 1,2m w komorze. Cały korpus turbiny ma wys. ok 35-40 cm i taki wysoki byłby klosz. Wysokość jego podnoszenia to kilka centymetrów ponad wloty więc będzie pod wodą. Uszczelnianie wału? a po co? niech na wale będzie szczelina nawet 3cm to i tak zatrzymany będzie napływ wody na aparat. Wykonanie?- wielokąt z blachy, żebrowanie z kształtowników, pokrywa tak samo, prowadnice np trzy/cztery rolki w szynach z dwóch ceowników lub coś innego a podnoszenie to już najmniejszy problem, wystarczy zwykła wyciągareczka za kilkadziesiąt złotych i troche stalowej linki.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 20:41 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2004, 01:00
Posty: 50
Jakie macie styczniki do załaczania grzałek lub opornika wodnego.
Samoróbki czy firmowe. Do 63A można kupić firmowy. Wyższych nie znalazłem. Jak mi pomożecie znależć firmowy minimum 80A to chyba się zdecyduję na opornik. Wiem, że to jest fajna sprawa, szczególnie gdy ZE rozlicza bierną.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 23:13 
Offline
Site Admin
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 23 stycznia 2004, 01:00
Posty: 661
Lokalizacja: kaszuby
Firmowe do 630A stosujemy :lol:

Zmień hurtownie.

-> eltech, elcentrum, mors, ew. apator

pytaj o styczniki lovato, moeller, GE itd.

styczniki nowszych generacji mają bardzo mały pobór prądu na podtrzymanie, wymienialne styki oraz cewke bez rozkrecania stycznika w drobne, modularne styki pomocnicze, mozliwość sprzężenia mechanicznego z drugim stycznikiem itd itd.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 00:42 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2004, 01:00
Posty: 50
Szukałem stycznika ze stykami minimum 3R i znalazłem tylko f-my Hager ES440 na prąd maksymalny 63A. Szukam naprawdę czegoś bardzo prostego i niezawodnego.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 01:29 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 września 2004, 01:00
Posty: 442
Lokalizacja: Dolnosląskie
Przejrzyj oferte LOVATO mają ostatnioo dobre ceny.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 13:21 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2004, 01:00
Posty: 50
Lavato nie produkuje takich styczników. Robią je z tego co się zorientowałem tylko firme Legrand i Hager, ale prąd maksymalny to 63A. Za mały.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 15:46 
Offline
Site Admin
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 23 stycznia 2004, 01:00
Posty: 661
Lokalizacja: kaszuby
Możesz sprzężyć dwa styczniki lovato mechanicznie.

Alternatywnie dwa styczniki 63A równolegle, ziększa się prąd *1.6, czyli bedziesz miał stycznik 100A.

Alternatywnie zasilanie 24V z akumulatorem i normanly stycznik na 24V.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 18:10 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 240
Lokalizacja: Wrocław
Kiedyś załatwiałem kolesiowi do grzałek wodnych stycznik SC 200 /chyba/
Popatrz na www.krzysztonjan.republika.pl

Cze.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 20:16 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2004, 01:00
Posty: 50
Po kolei
Pki
Szukałam i nie znalazłem na stronach lovato stycznika żeby go można sprzężyć mechanicznie w układzie jeden normalny drugi odwrócony (elektrycznie). Jak wiesz podaj typ stycznika
Chce układ uprościć maksymalnie. Każde dodatkowe urządzenie, stycznik, przekaźnik, akumulator to dodatkowy problem i nauka dla obsługi. Trudno na wsi znaleźć elektryka za mały grosz przy mocy 30kW. Najlepszym rozwiązaniem byłby stycznik podwójny (jeden odwrócony) z jedną cewką.
Bogas
Mam dwa styczniki SC200 wolne na półce w tym jeden przerobiony(brak certyfikatu) na odwrócony. Nie będę ich montował i zgłaszał do ZE bo zawsze będę przegrany jeżeli coś się stanie w sieci .
Po to jest forum, żeby wymiać się wiedzą i informacjami. Może ktoś coś wie więcej i podpowie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 21:12 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 września 2004, 01:00
Posty: 442
Lokalizacja: Dolnosląskie
masz prywatną


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2005, 22:33 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 01:00
Posty: 765
[quote:525e6e60bf="bogas"]Kiedyś załatwiałem kolesiowi do grzałek wodnych stycznik SC 200 /chyba/
Popatrz na www.krzysztonjan.republika.pl

Cze.[/quote:525e6e60bf]
dokladnie SC 202 (200 A)
sa takze SC 402 (400 A)
oczywiscie podany prad dotyczy jednego styku a sa to styczniki 3 fazowe


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL