Witam
Mam problem lub może tak mi się wydaje ze sprawnością MEW. Mianowicie obiekt zakupiłem z pół roku temu, pierwotnie były tam zamontowane dwie turbiny z firmy ZABER fi 550, czterołopatowe, nieregulowane śmigłówki w ukłądzie rurowym, zamontowane w oknie jazu. Wg. dokumentacji i operatu miały one przy spadzie 2,7-2,8m łykać około 1m^3 i dawać około 19kw (generator zamontowany 15kw). Turbiny zostały przewymiarowane gdyż wg. dokumentacji z IMGW na podstawie której dokonywano kalkulacji mocy średni przepływ w ciągu roku miał wynosić odpowiednio 1,6m^3 przez pół roku, oraz około 2,1m^3 przez pozostałe pół roku. Podczas gdy według moich rocznych obserwacji obiektu te wartości są odpowiednio 0,8m^3 i 1,4m^3. Na obiekcie spad rzeczywisty to dokładnie 2,47m przy przepływie 0,8m^3. Według poprzedniego właściciela jedna turbina dawała w takich warunkach około 13kw, jednak w okresach suchych zabierała za dużo wody i piętrzenie siadało. Wymienił więc wirnik na "oszczędniejszy" i pokombinował ż przełożeniem na generator- wynik tego taki że turbina daje teraz około 9kw. Dodam że rzeka nawet w okresie teraźniejszego suchego lata niesie około 0,7-0,8m^3 wody (wyliczenia przepływu mam z gurtu betonowego 100m poniżej MEW o przekroju trapezowym), elektrownia znajduje się w górnym biegu rzeki która głównie jest zasilana ze źródeł.
W każdym razie obecnie jest zamontowana jedna turbina i miejsce na drugą którą mam zdemontowaną na podwórku. Obecna moc moc uzyskiwana 9kw wydaję się trochę niska i szukam rozwiązań aby chodź troszkę to poprawić. Poza tym mam wrażenie że turbina zachowuję się dość dziwnie. Jak wspomniałem turbina jest bez regulacji, łopatki kierownicy są wspawane na stałe, a na wlocie znajduje się zawór motylowy zamykający dopływ do turbiny. Po pierwszym uruchomieniu gdy zawór motylowy otwarty został na maxa moc była jeszcze mniejsza - ledwo 7,5kw, dopiero stopniowe zamykanie zaworu motylowego o kilka stopni pozwoliło znaleźć optymalny punkt w którym moc była najwyższa, tj. około 9kw. Niepokoi mnie jeszcze zmienność w mocy oddawanej bez zmiany innych czynników, tzn. raz w tych samych warunkach kręci blisko 10kw, raz ledwo 8kw, gdy poziom górnej ani dolnej wody się nie zmienia.
Odpływ wody z rury ssawnej też budzi moje podejrzenia, w wodzie znajduje się bardzo dużo pęcherzy powietrza, chodź sam odpływ jest dosyć spokojny tzn. bez nadmiernego wzburzania wody.
W chwili obecnej nie bardzo wiem co można poprawić, miałem oferty na nową turbine jednak cena przekracza moim zdaniem zdrowy rozsądek, więc próbuję poprawić co się da a jak się nie da to wtedy trzeba będzie pomyśleć o innej turbinie. Mam w planie dorobić regulację łopat kierowniczych w nadziei że to pomoże znaleźć kilka % sprawności.
Może ktoś z Szanownych Kolegów mógłby pomóc w oszacowaniu możliwości i nakierować w poszukiwaniach problemu.
Pozdrawiam
Radek
|