szam1953 napisał(a):
Tenant napisał(a):
Pociągnę temat obniżania dolnej wody po tym jak przeczytałem ten artykuł:
http://www.cire.pl/item,49787,2,0,0,0,0 ... emiec.htmlCzy możecie mi rozjaśnić o co biega?
Cz. Nie wiadomo o co biega, spad to spad, koniec, kropka. Nie da się z 6 m zrobić 9 bez dodatkowego spiętrzenia górnej, lub obniżenia dolnej wody. Pewnie spad był 9 m, a odprowadzenie wody jakieś kaskadowe, może syfonowe, rozpoczynajace sie 3m powyżej dolnej wody. Możliwe też , że odprowadzenie wody z turbin zrobili parę km poniżej zapory.
Pozdrawiam Szam
P.s. to ostanie jest najbardziej prawdopodobne, w ten sposób z 6 m spadu przy zaporze, zwiekszono róznicę miedzy górną a dolną wodą do 9 m.
Witam.
Parokilometrowe odprowadzenie wody z turbin na elektrowni niskospadowej nie ma Szamie energetycznego uzasadnienia. Straciłbyś w takim rurociągu z pewnością ponad 3m ciśnienia. Tak jak pisałeś wyżej, rura ssąca powinna być "na miarę".
W nadmienionym artykule mowa o elektrowni Rheinfelden na granicy Niemiec ze Szwajcarią. W minioną środę miałem okazję być służbowo na tej elektrowni, gdyż dostarczaliśmy do niej turbiny. Otóż przekrój nowej elektrowni znalazł się 130m powyżej starej. Na załączonym poniżej zdjęciu stara elektrownia jest widoczna u dołu po lewej stronie równolegle do rzeki a nowa u góry po prawej (w trakcie osuszania) w standardowym układzie turbin rurowych ustawionych z nurtem rzeki. Około 1.5m zyskano na tych 130m w górę rzeki i kolejne 1.5m poprzez podniesienie poziomu wody górnej przy zastosowaniu regulowanych zastawek piętrzących (7 sztuk widocznych na zdjęciu po lewej stronie nowej elektr.).
Stara elektrownia w której pracowało 20 turbin zostanie zburzona. Miała bardzo kiepskie doprowadzenie wody i występowało duże zaburzenie przepływu.
Nowe turbiny są konstrukcji gruszkowej. Wirniki o średnicy 6.5m robią wrażenie (załączyłem zdjęcie). Rura ssąca z tego co widziałem na rysunkach przekroju ma długość około 5-6 * D1.
Pozdrawiam.