Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 20:07

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 15:32 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Witam,
Od czego by tu zacząć..? niektórzy mnie tu znają, choróbsko trzyma mnie od przeszło 10 lat i gdy marzenia o mewce zaczęły się spełniać wygląda na to, że wszystko runie...
Eksploatuje mewkę na jazie dzierżawionym od WZUWiM w Szczecinie od 2008 roku, na dopływie Iny. Pozwolenie wodno-prawne mam do 2018 roku. Powiem krótko - mało wody spore piętrzenie - nie ma przepławki a ma być. Przepływ średnioroczny to 400l, planowana przepławka zaprojektowana jest na 200l. Przez 6 miesięcy w roku nie ma 200l. Jest staw wypełniony wodą, przepławka ma być usadowiona wlotem przy dnie tego stawu, czyli obecny staw ma być suchy w okresach gdy nie będzie 200l/s, jak będzie więcej to staw napełni się wodą i mewka będzie mogła pracować :-).
Jestem zdruzgotany, w grudniu zainstalowałem francissa, by lepiej wykorzystać te płynące litry, zainwestowałem na lata.... a teraz za kilka miesięcy będę mógł oglądać rybki jak płyną przez przepławkę.
Cała rzeka ma 21 km długości, do ujścia jest 3 km. Obecny obiekt jest całkiem nowy, ma 20 lat, nówka nieśmigana za publiczne pieniądze. Jeżeli przyjmę odszkodowanie, które mnie nie satysfakcjonuje to oni planują rozebrać budynek elektrowni. Na poniedziałek jestem zaproszony na negocjacje... Dodam jeszcze, że w gminie nic nie wiedzą o tej planowanej inwestycji.
Co robić? tu nie chodzi tylko o pieniądze... ma ktoś pomysła? Jaką pozycje zająć, jakie stanowisko, iść na udry czy na ugody? Nie jestem właścicielem jazu, wiem, że w sądzie właściciel ma lepszą pozycję niż dzierżawca. A co z moimi prawami nabytymi? Marzeniami o dodatku do emerytury?

Pozdrawiam
Sasza


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 17:18 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Trudna sprawa Sasza, wartości emocjonalnych nie da się wycenić, ale ... należy wykazać, że one istnieją i stanowią element odszkodowania. Zadbaj o to żeby:
- sporządzić protokoł z negocjacji
- żeby w protokole strony uznały istnienie wartości emocjonalnych i takie tam inne "fiu bździu", nawet bez ich wyceny.
Te niuanse, mogą w przyszłości decydować, gdyż nikt nie potrafi ich wycenić i zawsze mogą stanowić podstawę do odrzucenia proponowanego odszkodowania. To na wypadek gdybyś zdecydował się iść na udry.
Pragmatycznie, to wg. mnie, ugoda jest najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji. Oczywiście jeżeli zaproponują rynkową wycenę. Tutaj też jest pole manewru np. wartość odtworzeniowa plus utracone zyski w okresie 5-10 lat, wartość rynkowa w oparciu o roczną produkcję, wartość rynkowa w oparciu o istniejące na rynku oferty sprzedaży. Każdą opinię biegłego rzeczoznawcy można podważyć wykorzystując te czynniki. Warto zastanowić się wg. jakich kryteriów będziesz domagał się odszkodowania, i zapisz to w protokole.
Zacznij szukać nowej lokalizacji, lub może nawet gotowej MEW bliżej domu. Jestem zwolennikiem chińskiej filozofii ZEN, na nasze to: nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło, oraz każdą porażkę można przekuć w sukces.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 17:41 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Dzięki za odpowiedź. Nie pomyślałem o protokole...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 17:48 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Na początku uprzedź ich, że będziesz chciał protokołu z negocjacji. To trochę ustawia urzędników w należnym im szeregu.

P.s. W negocjacjach zwykle mam postawę miękko - twardą. Co to oznacza? Ano to, że udane negocjacje, to takie w których moja przeciwna strona odchodzi od stołu z poczuciem chociażby minimalnego sukcesu. Niby moja porażka, ale to nieprawda, bo wagowym zawsze jestem ja :lol:
Perfidne, ale skuteczne, to taka samoobrona.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 19:26 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 28 listopada 2004, 01:00
Posty: 309
Lokalizacja: Dom-Gliwice, MEW w budowie też
Hej!
Cholernie mi przykro :(.
A teraz dalej - co znaczy nie ma przepławki a ma być? Co znaczy MA BYĆ? Czy w warunkach pozwolenia wodnoprawnego na mewkę była? Kto wymyślił że na dnie stawu? Opisane działanie, że staw znika, a potem się napełnia zmienia warunki wodne w gruncie górnej wody. Czy na to jest jakaś opinia, badania, zasięg obnizenia wody w gruncie, wpływ zmian zwierciadła w gruncie na roślinność? Co z biocenozą stawu któy zniknie?
dalej - jakie ryby mają tam płynąć (co jest w rzece) i kto to sprawdził. Teraz - migracja W GÓRĘ czy W DÓŁ? Jak w dół - jaka jest śmiertelnosć danego gatunku przy przejściu przez turbinę.
Zacznij od tematu o czym w ogóle mowa. Czy tam są dopełnione wszystkie warunki środowiskowe? To nie ma tak, że ktoś chce przepławkę i już rewolucja.
Najpierw od podstaw - czemu ma być likwidacja. na jakiej podstawie. A potem możemy lecieć dalej. Jeżeli udowodnią, że proponowana zmiana jest korzystna dla środowiska. A ten opis w paru zdaniach co dałeś, nie potwierdza tego, a wręcz przeciwnie.
No i rozważenie działań zastępczych. SPrawdzono czy nie wpuścić stada maluchów raz do roku powyżej? Skoro to taki mały dopływ to ile tego ma migrować? I dokąd?
Decyzja o przepławce nie musi być nieodwołalna!
Urząd chce, urząd musi też się postarać. A nie likwidować ot tak.
NIE STARTUJ NEGOCJACJI OD PRZYJĘCIA ZGODY NA LIKWIDACJĘ. NAJPIERW PROCEDURA ŻE TO TRZEBA ZROBIĆ - DO SPRAWDZENIA.
Trzymaj się mocno i dawaj znać!
Maciek

PS> Te wszystkei wątpliwości do protokołu. Poza tym - skoro gmina nic nie wie to nie ma pozwolenia na budowę, ani innych papierów. To znaczy że procedury nie zrobili! A pod protokołem lista obecności. No i weź dyktafon, postaw na stole i uprzedź, że wszystko jest nagrywane. Szam ma rację.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 19:46 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 28 listopada 2004, 01:00
Posty: 309
Lokalizacja: Dom-Gliwice, MEW w budowie też
Hej!
I jeszcze jedno - kiedyś zdaje się pisałeś, że to piętrzenie istnieje od średniowiecza. Jeśli tak - to biofauna powyżej jest inna. Bo nie było od wielu wielu lat połączenia. Więc nie ma mowy żeby przepławka POPRAWIŁA stan powyżej. Zatem - ocena zmian powyżej jak będzie przepławka. Bo może ona zaszkodzi - wprowadzi obce gatunki! A rozwiązanie ze zmiennym poziomem stawu - szaleństwo. Nie ma szans na rozwój gniazd ptaków. Nie ma szans na rozmnażanie gatunków ptaków ktore robią gniazda w szuwarach. Nie ma w ogóle szans na rozwój roślinności przybrzeżnej. Czyli mamy potężne straty w środowisku, nie licząc strat turystycznych, krajobrazowych, itp. Błoto jak woda opadła? No i przepustowosć przpeławki. Czemu tyle? I jeżeli ona ma 200 l/s przy pustym stawie (niski poziom wody) to przy pełnym będzie 350 albo wiecej. Coś tu nie halo.
Czyli - najpierw podstawy prawne przepławki. Potem sposób jej realizacji i wpływ na środowisko. Dopiero potem likwidacja MEWki. I wtedy wartości od rpawa do lewa. Jak Szam pięknie napisał. Sprawdź u księgowej wartość niezamortyzowaną. Obiekty na 50 lat liczymy zdaje się. A na koncu może jak się nie ugną to Ci dadzą miejscówkę na 100 kW w ramach odszkodowania. Ale nie poddawaj się. W sumie miejscówka może być nawet jak będzie przepławka i elektrownia o mniejszej produkcji - jako rekompensata mniejszej produkcji.
Pozdrawiam!
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 20:12 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Ufff! Max1, wreszcie widzę, że gramy w jednym zespole z Saszą :D . Różnie to opisujemy, używając różnego języka, dlatego wg. mnie treść merytoryczna jest istotna. Prosty chłop jestem, i niech tak będzie, że wolno mi "kawę na ławę". :lol:


Ostatnio edytowano środa, 19 lutego 2014, 20:23 przez szam1953, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 20:22 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 28 listopada 2004, 01:00
Posty: 309
Lokalizacja: Dom-Gliwice, MEW w budowie też
Oj zawsze graliśmy w jednym. Ale jak wszyscy zawsze się zgadzają to niewiele konstruktywnego wynika z samozachwytu :). A adowakt diabła zawsze wnosi coś... Dobra, myślimy dalej co zrobić z Saszą.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 20:57 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Czyli co? Wg. mnie burza mózgów, nawet irracjonalne pomysły!

Wg. mnie ,pragmatycznie to wycisnąć z nich ile się da i niech spadają. Przekuć to na sukces i po zawodach.
Rady Max1 są bezcenne, wypisać je w punktach, ułożyć scenariusz negocjacji i nie dopuścić do jego zmiany.
Ma być tak jak sam to ułożysz i nie dopuszczaj do zmiany "porządku negocjacji". W razie co to " wrócimy do tego" po ustaleniu stanowisk w kwestii którą aktualnie omawiamy. Negocjacje to akurat największa część mojego życia. Najtrudniejsze to te z moją żoną :D .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 21:16 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 28 listopada 2004, 01:00
Posty: 309
Lokalizacja: Dom-Gliwice, MEW w budowie też
I jeszcze jedno.
Jeżeli coś CI nie pasuje lub nie czujesz do końca - nie zgadzaj się. Daj sobie czas na przemyślenie. Dany punkt- strona Saszy mówi - do dnia xxx damy odpowiedź. Nie już! Jeśli ktoś żąda odpowiedzi JUŻ to znaczy że jest jakiś haczyk albo coś nie jest w porządku. Jeśli druga strona jest w porządku, nie musi żądać odpowiedzi natychmiast, nie ryzykuje, że Twoje przemyślenie da inną odpowiedź! Jeśli proponuję komuś jakiś układ procesowy (moja praca), to mówię - to jest moja propozycja, a teraz niech Pan myśli. Tydzień, dwa, zależy ile jest czasu. Bo jesteme jej PEWNY. Jeśli ktoś żąda negocjacji i odpowiedzi NATYCHMIAST to jest niepewny! Albo nie ma czasu. Ty masz czas! Każdy tydzien dłuzej to tydzień dłużej. Nie Tobie zależy na czasie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 22:00 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 22 września 2012, 13:37
Posty: 234
A jaką masz zlewnię? Czytałem ze do 150 km2 w zlewniach Odry przepławki nie będą potrzebne. Mieli wprowadzić takie rozporządzenie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 22:07 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 21 stycznia 2005, 01:00
Posty: 412
Lokalizacja: Dom: Poznań MEW: Gryfice
Może zacznijmy od najprostszych pytań, czy zaskarżyłeś decyzję o budowie przepławki jako naruszającą Twój interes? Pamiętaj, że masz całą drogę do skarżenia... a to jest duuuużo czasu.

I niestety, ale Zachodniopomorskie to czarna jebana dziura w tym kraju... my walczymy z Zarządem już 10 lat, ale na półmetku wygrywamy.

P.S.
I podobnie jak kolegom wyżej, mi także jest przykro... to niestety chory kraj.

_________________
"Światem rządza głupi,gnuśni i występni"-Dante Alighieri

GG: 3708469
Skype: Flooderek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 lutego 2014, 23:07 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Aha! W razie odmowy sporządzenia protokołu proponuję zgodną notatkę służbową stwierdzającą, iż jedna ze stron odmówiła spisania protokołu z negocjacji. W razie dalszej odmowy, własna notatka służbowa z datą, podpisem i do akt. Tutaj nie ma co się śmiać, w razie sporu to są ważne dowody rzeczowe. Q.... jak ja nie znoszę tych procedur, mimo, że mogą d.... uratować.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 lutego 2014, 00:01 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Wielkie dzięki za taki odzew!!!
Rzeka Reczyca, ok. 21 km długości, mewka na 3 km od ujścia do Iny. Zlewnia dla mewki to 74km2. Od mewki do ujścia są jeszcze (oprócz mewki) 2 piętrzenia, na jednym już wybudowali przepławkę, na tym najbliższym ujścia do Iny. Kolejne chcą po prostu wyrównać, zlikwidować, bo nie jest to jaz tylko wodospad, może nawet kiedyś w całości naturalny. Przy każdym wspomnianym piętrzeniu był lub jest młyn wodny. Przy mojej mewce też był młyn, obecnie dom z 4 mieszkaniami. Jeden z nich to zabytek prawem chroniony z tablicą, iż w tym miejscu młyn wodny był już w 1625 roku. Wcześniej w XIII wieku był zamek z fosą zasilaną wodą z tej rzeki - też musieli spiętrzyć wodę na potrzeby fosy.
Jednym słowem ryby nie migrowały w górę od stuleci, może nawet nigdy, chcą naprawiać Matkę Maturę.
Dlaczego przepławka na 200l? bo mają płynąć tam na tarło duże, grube ryby - najlepiej łososiowate. Rozmawiałem telefonicznie z zastępcą dyrektora. Pytałem czy wie, że przez pół roku nie ma tam 200 litrów? Mówi, że wie... ja mu na to, że w takim razie ta przepławka nie będzie spełniać swojej roli.... on mi na to, że trudno... wody pompować nie będzie...
Głupotą wydaje mi się budowanie przepławek na tak krótkiej rzece. Chyba większy interes społeczny jest po stronie elektrowni niż przepławki. Przepławka nie będzie prowadzić działalności gospodarczej i płacić podatków.
Nawet jak jakaś gruba ryba pokona tą przepławkę to daleko nie popłynie. Ok. 4 km powyżej jest niewielki dopływ i dopiero od tego momentu z dwóch strumyków robi się jako taka rzeka w niektórych miesiącach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 lutego 2014, 00:06 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
[quote="Max1"]Hej!
Cholernie mi przykro :(.
A teraz dalej - co znaczy nie ma przepławki a ma być? Co znaczy MA BYĆ? Czy w warunkach pozwolenia wodnoprawnego na mewkę była? Kto wymyślił że na dnie stawu?





W pozwoleniu wodnoprawnym pisze, że jest napisane, iż należy liczyć się z możliwością budowy przepławki. Tylko tyle, nie jest wspomniane, że na 200l!!! Nie ma żadnego, nawet przybliżonego z dokładnością do 20 lat terminu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 lutego 2014, 00:11 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Flooder napisał(a):
Może zacznijmy od najprostszych pytań, czy zaskarżyłeś decyzję o budowie przepławki jako naruszającą Twój interes? Pamiętaj, że masz całą drogę do skarżenia... a to jest duuuużo czasu.

I niestety, ale Zachodniopomorskie to czarna jebana dziura w tym kraju... my walczymy z Zarządem już 10 lat, ale na półmetku wygrywamy.

P.S.
I podobnie jak kolegom wyżej, mi także jest przykro... to niestety chory kraj.





Nie ma jeszcze operatu na tą przepławkę, w gminie nic o tym nie wiedzą, robią wielkie oczy. Nie zapadła jeszcze żadna decyzja, nie ma co skarżyć. Robią sobie po prostu drogę do realizacji tego pomysłu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 25 lutego 2014, 08:18 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Przepławka musi być i koniec, pomimo tego, że 200 m poniżej jest próg, który w całej koncepcji został pominięty. Będzie przepławka i będzie mewka :-). Najbardziej radykalna opcja z suchym stawem została odrzucona.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 25 lutego 2014, 08:28 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): niedziela, 28 listopada 2004, 01:00
Posty: 309
Lokalizacja: Dom-Gliwice, MEW w budowie też
Hmm. Napierw napisałęm że dość nieźle. Ale tak się zastanawiam i zastanawiam. Opcja suchy stwa wiadomo, że by odpadła. Żadnej oceny środowisokwej by toto nie przeszło. To nie jest polder zalewowy. Teraz zatem moja sugestia kolejnego kroku: w necie wędruje sporo papierów pt. niebieski korytarz rzeki Iny itp. Wynika z nich, że sporo różnych instytucji bada co się da w rybkach Iny i dopływów. Więc może spróbować powalczyć o przepływ przez przepławkę - patrz gatunki ryb któe mają tamtędy płynąć. Przepławka na 200 l/s wcale nie jest lepsza od przepławki 50 l/s jeśli np. odrzucamy łososiowate bo nie ma wyżej tarlisk. No i jeśli do tego dojdzie odpowiednio niska energia wody w poszczególnych profilach przepławki (aby ryby mnijesze oraz tarlaki WYBRANYCH gatunków przeszły), masz mniejsze pobory wody uzasadnione do przepławki :).
Dzięki za info!
Pozdrawiam!
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 25 lutego 2014, 09:57 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 16 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Dom Wielkopolska, MEW Zachodniopomorskie
Cały ten projekt zakłada, by tarliska pojawiły się nawet tam, gdzie ich nigdy nie było. I te tarliska muszą się pojawić, bo jak nie to cała kwota dofinansowania musi być zwrócona.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 25 lutego 2014, 17:13 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Chwila Sasza! Jaki Ty masz tam spad i przepływ, no ... powiedzmy średnioroczny? Albo jeszcze lepiej jaka produkcja średnioroczna? Wg. mnie należy jasno zdefiniować cel, i to wariantach: z przepławką, bez przepławki, z przepławką o różnym przepływie. Wg. mnie należy oszacować szanse na realizację wyznaczonego celu w funkcji czasu. To o czym pisze Max1, Flooder i ja to są skuteczne narzędzia, ale tylko narzędzia do realizacji celu. Z tego co piszesz te 200 l/s przepływu położy Twoją MEW-kę. Zdaj sobie sprawę, że ONI też mają nóż na gardle.

P.s. Znam sytuację, w której Energetyka, za zgodę na konieczny remont transformatora (nóż na gardle) na jednej z działek, nieodpłatnie wybudowała i przyłączyła do sieci pięć kolejnych działek. Po wykonaniu przyłączy wartość działek poszybowała w górę o 100% w ciągu 1/2 roku. Wszystkie były w ręku jednego właściciela.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL