Panowie! co prawda termin "przepływ zwilżony" jest jak najbardziej prawidłowy lecz akademicki, przez co na tym forum może wydawać się nieprzyzwoity. Dotyczy znajomości przewodów zwilżonych płynacą cieczą, łożyska zwilżonego i zagadnienia ruchów równomiernych i nie równomiernych, nawet przekroje hydrometryczne i izotachy nie zatrą skojarzeń z Lwem Starowiczem.
Tym bardziej że taki przepływ jest chwilowy i obliczenie jego nie zdecyduje definitywnie o opłacalności inwestycji. Nie namawiam nikogo do obliczeń przepływów, radzę zlecić to fachowcowi. W 1990r spotkałem Pana T.Wilskiego(pozdrawiam) udowodnił mi że większość MEW nie osiąga odpowiedniej mocy z powodów nieumiejętnego obliczenia obrotów turbiny, co skutkowało złym doborem przekładni, ówczesne el. miały sporo błędów zwłaszcza te, których właściciele uważali sie za ludzi renesansu.
|