Mani napisał(a):
Wyczyścić, przeszlifować, poszpachlować, pomalować i patrzeć na rezultaty. Dużo pracy z tym nie ma. Z tego co pamiętam to u nas taki zabieg dał widoczny efekt. A jak tam rura ssąca? Ok? Jaki tam spad masz, bo wirniczek nie wygląda na zbyt duży. Również Pozdrawiam Świątecznie.
Na pewno msz racje, cokolwiek zrobisz we wlasciwym kierunku, jakis efekt powinien byc.
Wierze jednak, ze ten efekt moze byc wiekszy lub mniejszy, oraz krocej lub dluzej trwajacy, w zaleznosci jaka technike zastosujesz.
"Wrzucilem na google" haslo - konserwacja wirnikow turbin wodnych i wyskoczylo mase propozycji i znowu nie wiadomo, ktora moze byc najlepsza.
Mysle jednak, ze to jest wlasciwy sposob poszukiwania odpowiedzi na moje pytanie.
Jezeli chodzi o moja rure ssaca, wciaz nie jestem pewien, czy celowa bylaby jej instalacja.
Przeciez nikt nie ma podobnego rozwiazania, a nawet fachowcy (farhigh) nie znaja literatury na ten temat.
Boje sie, by nie trafic kula w plot.
Moj wirnik jest faktycznie maly - srednica 30 cm, ale przy spadzie 16 m i Qsr 500 l/sek dobrze sie spisuje.
Pozdrawiam - kruk.