Małe Elektrownie Wodne - Forum społeczności

Małe Elektrownie Wodne w polsce, forum, serwis, automatyka, sterowanie, projekty, turbiny, turbina, kaplan, franciss, montaż, konsultacja, portal
Teraz jest sobota, 27 kwietnia 2024, 19:55

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 19 stycznia 2009, 17:43 
Offline
jestem tu nowy

Dołączył(a): środa, 3 marca 2004, 01:00
Posty: 21
Witam Kolegów
Chciałbym na forum przedstawić sytuacje, której ostatnio byłem uczestnikiem.Dostałem pisemko ze WZMiUW skierowane do starostwa o natychmiastowe cofnięcie mi pozwolenia wodno prawnego ponieważ:
1. nadpiętrzam o 40cm wodę na jazie
2. zmieniłem lokalizacje mew o 800m
3. nie wyremontowałem jazu i nie dbam o fragment rzeki o który powinienem i kilka innych punktów.
Odpisałem natychmiast do właściwych urzędów na te pisemko ponieważ myślałem że to jakieś nie porozumienie jednocześnie wyjaśniając i pisząc że są to pomówienia i nie prawda a nie istniejące fakty. Dzięki mojej interwencji zebrała sie komisja na wizje lokalną wraz z Z-cą dyrektora WZMiUW, który miał na wstępie wypracowane zdanie. Mimo moich wyjaśnień i przedstawiania dowodów obronnych(pism , zdjęć) nie zmienili decyzji o cofnięciu pozwolenia wodnoprawnego a do tego urzędnicy ze starostwa i Z-ca dyr.WZMiUW stwierdzili ze nie dostali i nie czytali większości pism( powiedzieli że to że są pieczątki albo ich podpisy to nie znaczy że mają takie pisma albo że je czytali), usłyszałem wiele nie przyjemnych rzeczy np. ze operat wodnoprawny musiał być przez zemnie opłacony pod stołem. Jednym słowem można się załamać ale powiedziałem sobie że 7 lat mojej pracy tam nie pójdzie na marne i poruszę niebo i ziemie żeby się obronić. W życiu nie spotkałem takich urzędników. Przedstawiciel gminy stwierdził że lepiej położyć jaz i będzie spokój - tylko w naszym kraju mogą przytrafić się takie rzeczy.

Proszę o wsparcie i pomoc
Na kanale młyńskim miałem wybudować nową MEW o spadzie 3,8m i 50 m od jazu jednak przedtem miałem wyremontować jaz na rzece. a żeby to zrobić musiałem puścić wodę kanałem żeby robić remont jazu na sucho. Tak sie stało, bowiem na tym kanałe młyńskim 800m dalej stał młyn z siłownią wodną. w młynie były ogromne wyrwy w fundamentach i aby płynęła większa ilość wody tym kanałem musiałem wyremontować fundamenty młyna - wtedy koncepcja uległa zmianie. Właściciel zgodził się wynająć siłownie wodną. Wszystko to trwało 2 lata. WZMiUW ma pretensje że elektrownia nie jest w miejscu pierwotnym tylko o 800 m dalej na tym samym kanale. Całą sprawę w 2005 roku urzędnicy zaakceptowali i powiedzieli nie ma sprawy może tak być a teraz obudzili się że coś jest nie tak. Nie mogłem przez ten cały czas wybudować nowej elektrowni ponieważ działka na której miała stać nowa MEW jest też dzierżawiona od agencji i czekam cały czas na możliwość wykupu. Prosiłem urzędników na tym spotkaniu z dnia 15.01.09 żeby wnieśli aneks do pozwolenia ale powiedzieli nie i już.
Cała reszta punktów to kłamstwo że nadpiętrzam, że nie dbam o rzekę i wiele innych. Przykre jest to że ten sam przedstawiciel WZMiUW już raz spowodował ze musiałem zrezygnować z budowy innej mew i sprzedać lokalizacje ale teraz mu nie daruje.
Moim pytaniem jest to czy można wnieść aneks do pozwolenia wodnoprawnego a nie cofać pozwolenie i robic je od nowa?
Jak podejść do tego?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 13:29 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
:D Cz. Wszystko zależy od tego jakie masz dokumenty akceptujące istniejacy stan z 2005 r. Bez znajomości tych decyzji i postanowień ( o ile to są decyzje i postanowienia ) trudno cokolwiek radzić. Z Twojego opisu sprawa nie wygląda za dobrze: korzystasz z wody w miejscu niezgodnym z udzielonym pozwoleniem wodno prawnym i operatem wodnym. Pomijam zarzuty o nadmiernym pietrzeniu bo to trzeba udowodnić. Jedyne co mi przychodzi do głowy na tym etapie informacji, to poddanie sie egzekucji za korzystanie z wody bez pozwolenia wodno prawnego w obecnym miejscu MEW i postawienie elektrowni zgodnie z posiadanym pozwoleniem. Przecież uruchamiając MEW 800 m dalej nie naruszyłeś istniejącego pozwolenia, a jedynie nielegalnie korzystasz z wody w innym miejscu.

Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 16:28 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): sobota, 1 stycznia 2005, 01:00
Posty: 514
Od decyzji Starostwa o cofnieciu pozwolenia wodnoprawnego sie odwołaj.
Jeśli masz dokumenty lub swiadków na to co piszesz
Cytuj:
Całą sprawę w 2005 roku urzędnicy zaakceptowali i powiedzieli nie ma sprawy może tak być a teraz obudzili się że coś jest nie tak
- to dołącz pisma lub oswiadczenia swiadków ,ze tak było.

Poza tym - niezaleznie od odwołania- ustal z autorem operatu wodnoprawnego sposób wniesienia poprawek dotyczących rezygnacji z budowy nowej MEW i adaptacji starego Młyna jako siłowni wodnej. Wystąp o zmiane pozwolenia wodnoprwnego w zwiazku z poprawkami (zmianą ) operatu wodnoprawnego. I pamietaj -nic "na gębę" .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 23:51 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 4 lutego 2004, 01:00
Posty: 94
Witam! Na początku chce Ci współczuć kolego bo wiem co to znaczy jak 'urzędnik państwowy' podchodzi do petenta chcącego zrobić coś dla siebie jak i również dobra ogólnoludzkiego,takiego urzędasa pierdzącego w ciepły stołek i będącego na utrzymaniu naszym czyli podatników można porównać z psem ogrodnika albo i jeszcze gorzej. Przecież tak niedawno odbyła się Konferencja Klimatyczna i taki nacisk jest aby tej energi odnawialnej było jak najwięcej,wszystkie ważne osobistości tego świata jak i również tego naszego kraju się na ten temat wypowiadały pozytywnie i co z tego g... !!! Idąc do urzędu: WZMiUW czy też Wydziału Ochrony Środowiska ... napotykamy się na same trudności problemy poprostu sprawa nie do załatwienia kłody nam rzucają pod nogi, wymyślają takie rzeczy że mając np. elektrownie 30kW trzeba by było ją sprzedać aby pokryć koszty zrobienia odpowiednich papierów i jednocześnie wyciąć hektar lasu na te dokumęty. PARANOJA !!! Ja mam pytanie tak do ogółu do kogo w tej naszej POLSCE możemy zwrócić się o pomoc w takich przypadkach i podobnych. Co do Twojego pytania odnośnie aneksu to jak najbardziej powinieneś go złożyć,dołączyć do poz.wodnoprawnego. Pozdrawiam wszystkich !!!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 stycznia 2009, 00:25 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
W moim odczuciu zarzuty że nadpiętrzasz, nie dbasz o jaz i nie konserwujesz koryta to mydlenie oczu aby wyolbrzymić w oczach kolegów urzędników twoje właściwe przewinienie i zgóry nastawić do ciebie negatywnie kolejne instancje wyżej postawionych urzędników jako do wyjątkowo niesolidnego i nieuczciwego obywatela. Zarzuty te równie trudno udowodnić jak i łatwo obalić. Poza tym mogą skutkować jedynie nakazem naprawienia szkód czy zaniedbań, nie zaś cofnięciem pozwolenia. Głownym Twoim problemem jest raczej ta nieścisłość co do lokalizacji. Moja rada z autopsji: każdy urząd ma obowiązek ustosunkować się pisemnie do otrzymanego pisma, i jeżeli jakiś h... zaniedbał swoje obowiązki i odwalił podpis nie czytając dokumentu to jego problem. Ty mając urzędowe pismo z pieczątką masz OFICJALNĄ odpowiedź urzędu, jeśli zaś odpowiedzi nie otrzymałeś to znaczy że urząd przychylił się do twojej opini. I jeszcze jedno, "nie i już" to może taki powiedzieć swojej starej jak chce od niego futro wycyganić. Nic nie załatwiaj ustnie. Spotkania? owszem, ale z dyktafonem. Mnie udało się załatwić parę nieprzyjemnych spraw nie zamieniając słowa z urzędasami. Odmawiają, straszą, zabraniają? od razu pismo z ripostą i zapytaniem o PODSTAWĘ PRAWNĄ! Wierz mi że oni sami tych podstaw prawnych nie znają i nie będą umieli uzasadnić swoich idiotycznych decyzji. Lepiej jeszcze samemu rzucić kilkoma paragrafami na swoją korzyść. Wielu z nas zapomina że żaden urzędnik czy urząd nie ma prawa wydać decyzji niezgodnej z obowiązującym prawem. Trzeba wiedzieć że to prości ludzie którzy miękną nieraz jak im ktoś da wyraźnie do zrozumienia że wie w świetle prawa na dany temat dużo więcej niż oni, lub nie podda się z góry. Powodzenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 stycznia 2009, 17:10 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 marca 2006, 01:00
Posty: 237
Ja jestem taki prosty urzędas który nic nie wie.
Ale powiem co nie co. Przeczytaj sobie dokładnie posty szama i piomika reszty szkoda czytać.
Jako prosty urzędnik powiem, że sam jesteś sobie winien, korzystałeś z wody niezgodnie z pozwoleniem. Sprawa nie jest przegrana i zrób tak jak szam i piomika piszą, a od decyzji cofnięcia pozwolenia się odwołaj. Możesz np. napisać że jedynym organem do kontroli przestrzegania warunków korzystania z wody jest RZGW i tyle. No i jak tak napiszesz to może się spotkamy na kontroli po przeciwnych stronach barykady.
No i jeszcze jedna rada do wszystkich
Choć mam świadomość kompetencji i podejścia swoich kolegów to jednak radzę trochę inaczej spróbować w kontakcie z urzędami. może warto poszukać najpierw "właściwego" urzędnik i podejść do niego z szacunkiem. Nie musi ale może się udać.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 stycznia 2009, 23:18 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz

Dołączył(a): środa, 30 listopada 2005, 01:00
Posty: 186
Przepraszam Wodniak jeżeli wziąłeś to siebie. Może niepotrzebnie uogólniam swoje, również nienajlepsze, doświadczenia z urzędnikami. Wypada również abym dodał że mi akurat MZMiUW pomógł na etapie Pozwolenia W. a i dalsza współpraca jest puki co bardzo dobra. Miałem na myśli przedstawicieli innych urzędów, tzn takich gdzie nie trzeba sie na niczym znać a decydować można o wszystkim, gdzie ludzie zmieniają się wraz z tymi na samej górze. Ja akurat walczyłem i walczę z gminą i wierz mi że pracują tam ludzie całkowicie niekompetentni na swoich stanowiskach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 24 stycznia 2009, 06:49 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Skorzystał bym z rady wodniakaRZGW i poszukał właściwego urzędnika ale diabeł siedzi w szczegółach. Jak się to robi? Znalazłem lokalizację, piszę pismo do stosownej gminy, zanoszę do sekretariatu, zostawiam, dostaję pieczątkę na kopii. Czy robi się to jakoś inaczej?
A co do kompetencji urzędników, szczególnie w gminach wiejskich to ja propaguje taki punkt widzenia: nie wszyscy, ale 80% po pastuchy, które na stołek dostały się po koneksjach rodzinnych.
Pytanie ankietowe; czy odważyli byście się postawić elektrownię w innym miejscu, 800 m, niż macie pozwolenie?
No i zgadzam się z Szamem, że miejsca są tak odległe, że nie należy już mówić o działaniu niezgodnym z pozwoleniem a o działaniu bez pozwolenia. Sprawa istniejącej elektrowni to jedno a na właściwym miejscu możesz zacząć budować nową jeśli pozwolenia są aktualne.
I jeszcze jedna rzecz. Prawo wodne jest jedną z nielicznych ustaw poza kodeksem karnym, w której piszą o odpowiedzialności karnej. U nas lokalny inspektor RZGW straszył właściciela pensjonatu prokuratorem za to, że z potoku górskiego brał wężem wodę do basenu bez pozwolenia wp. A co dopiero wykorzystanie energetyczne.
A wodniakRZGW to raczej na barykady nie pójdzie bić się za nie swoje, bo przedmiotowa woda jest w zarządzie melioracji.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 24 stycznia 2009, 12:57 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
narek napisał(a):
A co do kompetencji urzędników, szczególnie w gminach wiejskich to ja propaguje taki punkt widzenia: nie wszyscy, ale 80% po pastuchy, które na stołek dostały się po koneksjach rodzinnych.


Cz. Znaczy się o pochodzenie społeczne urzędników chodzi ? Jeśli tak, to pewnie w twoich żyłach płynie błękitna krew i stąd ta Twoja WIELKA MĄROŚĆ się bierze. Tłumaczyłoby to wiele Twoich wypowiedzi.

Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 24 stycznia 2009, 20:57 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Dziękuję Szamie, miło mi było.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 24 stycznia 2009, 22:04 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Jednak błękitna krew robi swoje, co Wersal to Wersal. U mnie chłopskie pochodzenie jest ze strony rodziców i dziadków. Wcale mi miło nie było jak to przeczytałem. Zreszta sam też pastuch jestem, rolnikiem dzisiaj mnie nazywają .

Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 21:44 
Offline
jestem tu nowy

Dołączył(a): wtorek, 4 listopada 2008, 01:00
Posty: 21
Lokalizacja: Londyn
nerek popieram ze to pastuchy i osobiście nie cierpię takich typów na urzędach ..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 00:29 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
Drogi Szamie.
Ja też rolnikiem jestem, z wyboru, zostałem nim na stare lata, 3 lata temu, ale jak liczyłem wykształcenie mojej rodziny 5 lat temu to na 9 osób mieszkających w okolicy tylko jedna nie miała wyższego, miała średnie. Rodzice to mieli matury przedwojenne a matka to potem przez 4 lata była jedynym magistrem w powiecie ( w oświacie).
Rolnik to nie koniecznie pastuch ale tą różnicę u niektórych "to widać, słychać i czuć" lub inaczej: słoma im z butów wystaje. A że Tobie nie było miło gdy o pastuchach czytałeś to Twoja sprawa, nie adresowałem tego do Ciebie. Ty natomiast w przeszłości to świadomie mnie obrażałeś : poniał Patiomkin, patenciarz, głąb techniczny... reszty zapomniałem. Takimi zachowaniami to SAM SOBIE status przypisałeś.

Czytelniku;
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 07:40 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
No to pewnie z przedwojennego wykształcenia przodków bierze się dzisiejsza Twoja wiedza. A, że nie rozumiesz, nawet jak łopatą do głowy kładzie się Tobie podstawową wiedzę to i Patiomkin zostałeś. A, że ogłosiłeś się przy tym autorem 8 patentów z mechaniki i nie tylko to i Patenciarz pasuje. A , że kwestionujesz podstawy fizyki, rowery wodne na Amazonce chciałes budować, cały dzień analizowałeś jak działa napęd pochylni to i Głąb techniczny też na miejscu. A, że na każdym kroku podkreślasz swoje wykształcenie i wypytujesz o nie innych to już kwestia kompleksów wynikajacych z prawdziwości wyżej opisanych Twoich zachowań. No to zastanów się teraz, czy wykształcenie, bądż pochodzenie Twoich rodziców jest winne temu , że takie głupoty wypisujesz, czy też może nie miało to żadnego znaczenia. Czy przedwojenna matura i jedyny w powiecie magister -rodzice, to dowód Twojej wiedzy czy głupoty, że taki argument przywołujesz.

Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:56 
Offline
jestem tu nowy

Dołączył(a): środa, 3 marca 2004, 01:00
Posty: 21
Witam Kolegów ponownie, nie dałem rady wcześniej odpisać ale w między czasie złożyłem odwołania od decyzji a teraz czekam na odpowiedź (oby przychylna na moją prośbę), może urzędnicy dostrzegą że w tym hydrowęźle zrobiłem dużo- od zera odbudowałem prawe skrzydło jazu,wykonałem hydrobetonowe zastrzyki w kawerny pod częścią stałą,zabezpieczyłem a część wymieniłem konstrukcji stalowej i wiele innych czynności. Wszystkie te prace wykonałem za zgodą pisemną urzędów pomimo że WZMiUW do dziś nie odpowiedziało na moje pismo wraz z PT i kosztorysem całkowitej odbudowy - nie ustalił warunków i okresu szczególnego korzystania z wody. Kosztorys opiewał na kwotę 330tys na rok 2002 a ja wykonałem roty za 60tyś systemem gospodarczym. Prace wykonałem na sucho - ustawiając tymczasowe zastawki kozłowe.
Jak pisałem wodę z rzeki puściłem kanałem młyńskim wykonując przed tym remont fundamentów młyna (siłowni wodnej) od wody górnej i dolnej ponieważ kanał przechodził pod młynem. Wydałem na ten cel 20 tys zł (było co naprawiać) zresztą gdyby nie było to zrobione to parę lat w tym kilka podwyższonych stanów wody i pół młyna byłaby do rozbiorki.
Równolegle wystąpiłem do Urzędu Gminy z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy wraz z PT i koncepcją budowy MEW i co , do dziś nie otrzymałem odpowiedzi pomimo mojej dodatkowej deklaracji na piśmie że opłłace tzw opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego terenu.
Mijają następne 3 lata od posiadania pozwolenia wodnoprawnego i nic żadnych kwh na liczniku:) zdecydowałem się na podjęcie rozmów o wydzierżawienie siłowni wodnej w młynie. Właściciel młyna wydzierżawił mi siłownie wodną , co wcześniej było opcją niemożliwą ponieważ wiele osób podchodziło do tego tematu. Wyremontowałem turbinę firmy voit z 1936 roku. Po około roku puściłem wodę kanałem na turbinkę - zakręciła - wspaniały dzień zresztą chyba nie muszę mówić każdy wie o co chodzi :D .
Wystąpiłem o zmianę warunków do koncernu energetycznego i z projektem zmian do Starostwa Powiatowego - otrzymałem zgodę i akceptację na realizację.
Co do pozwolenia urzędnik WZMiUW, autor operatu wyraził zgodę na uruchomienie jednocześnie zadeklarował uregulowanie prawne i złożenie w moim imieniu poprawek do operatu .
Poprzednie kontrole nie wnosiły zastrzeżeń i to mnie utwierdziło że wszystko zostało pozytywnie rozpatrzone ale człowiek może się mylić.
Dziękuje za posty i podpowiedzi to jest ważne że można liczyć na rady od kolegów po fachu.

Patrząc na ostatnie posty stwierdzam że macie Panowie dużo siły do pisania. Nie ważne kto co skończył i jakie skróty ma przed nazwiskiem tylko to co swoją wypowiedzią i sobą reprezentuje.

Poinformuje was o odpowiedziach Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 czerwca 2011, 20:36 
Offline
starszy elektrowniarz
starszy elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 19 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 677
Lokalizacja: Częstochowa
szam1953 napisał(a):
U mnie chłopskie pochodzenie jest ze strony rodziców i dziadków. Wcale mi miło nie było jak to przeczytałem. Zreszta sam też pastuch jestem, rolnikiem dzisiaj mnie nazywają .

Szam


Niestety nie da się przenosić postów pomiędzy tematami. Tutaj jest przykład tego co szam kwestionuje w dyskusji pomiędzy nami w innym aktualnym temacie.
Drogi szamie nie jest prawdą, że nie zastanowiłem sie zanim pisałem o Twoim pochodzeniu, interesach, posiadaniu itd. W tym cytacie jest opisane Twoje pochodzenia z dziada pradziada, w zakresie posiadania masz samochód który przynajmniej jedna osoba z forum chciał by mieć, piszesz o różnych godzinach czyli nie chodzisz do regularnej pracy, masz działkę z rowem w którym płynie woda a interesy robisz w rolnictwie.
Zapomiałeś o tym? Czas wyrobić sobie papiery o odpowiednim kolorze.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 czerwca 2011, 21:17 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
No to żeby wszystko było jasne to była moja prowokacyjna odpowiedź na Twoje stanowisko:

narek napisał(a):
A co do kompetencji urzędników, szczególnie w gminach wiejskich to ja propaguje taki punkt widzenia: nie wszyscy, ale 80% to pastuchy, które na stołek dostały się po koneksjach rodzinnych.


Dalej uważasz , że dyskredytowanie ludzi z uwagi na pochodzenie społeczne jest świadectwem inteligencji? Błękitna krew po rodzicach odezwała się znowu? Chcesz jeszcze przykłady Twoich wypowiedzi oceniających posty uczestników forum na podstawie ich wykształcenia a nie ich merytorycznej treści? Przypomnieć Tobie jak udowodniałeś rację Twoich wypowiedzi autorstwem 8 patentów, oraz maturą swoich rodziców? Przypomnieć Tobie jak wypytywałeś o wykształcenie osobę , która wypunktowała bezsensowność Twoich wypowiedzi na gruncie fizyki podstawowej? Ze wstydu sam siebie skazałeś na długą banicję na forum. Niestety przerwa nie pomogła, dalej dokonujesz ocen autorów a nie treści wypowiedzi. Bawiło mnie odpowiadanie na Twoje posty, ale już przestało.

Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 07:03 
Offline
zaawansowany elektrowniarz
zaawansowany elektrowniarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 marca 2006, 01:00
Posty: 237
skończcie już a w szczególności ty narek - już i tak przez te bezsensowne posty z rzadka zaglądam na forum a jak tak dalej będzie to wcale nie będę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 09:07 
Offline
młody elektrowniarz
młody elektrowniarz

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 23:38
Posty: 79
Lokalizacja: Warszawa
I ja mam serdecznie dość tych waszych komentarzy, które do tematu nie mają nic wspólnego. Szam może Ty mnie posłuchasz i przestaniesz reagować na zaczepki? Druga strona wydaje się być niereformowalna. Żeby odświeżyć temat po 2 latach w ten sposób. Trzeba być pamiętliwym!!


Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 09:47 
Offline
maniak elektrowniarz
maniak elektrowniarz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 maja 2005, 01:00
Posty: 1114
Ok. Przestaję reagować na zaczepki.

Szam


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL